W lutym 2025 roku na łamach "Do Rzeczy" opublikowano artykuł pt. „Miało być zdrowiej, wyszło drożej: Jak Ministerstwo Finansów, lobbing i zmiany w akcyzie umacniają monopol tytoniowy”. Opisywał on kontrowersje wokół nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, która miała wprowadzić nowe obciążenia na wyroby tytoniowe i ich substytuty. Dziś, gdy projekt przeszedł przez Sejm i trafił do Senatu, warto sprawdzić, jak przebiegają dalsze prace oraz jakie są reakcje parlamentarzystów i ekspertów.
Nowe podatki i nowe kontrowersje
Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw został przyjęty przez Sejm 20 lutego 2025 roku. Najważniejsze zmiany obejmują:
- Opodatkowanie urządzeń do waporyzacji, które dotychczas nie były objęte tym podatkiem.
- Wprowadzenie rocznej ważności znaków akcyzy na płyny do e-papierosów.
Rząd argumentuje, że zmiany są konieczne dla ochrony zdrowia publicznego i walki z uzależnieniem od nikotyny. Ministerstwo Finansów podkreśla, że podwyższenie akcyzy wpisuje się w długoterminową strategię ograniczania palenia w Polsce. Tymczasem kraje, które osiągnęły najniższy 5% poziom społeczeństwa palącego, takie jak Szwecja, stosują odwrotne działania w politycy fiskalnej wykorzystywanej do walki z nikotynizmem, różnicując poziom akcyzy od stopnia szkodliwości produktu.
„Nowe regulacje mają na celu zmniejszenie atrakcyjności ekonomicznej wyrobów tytoniowych i e-papierosów, zwłaszcza dla młodych ludzi” – powiedział wiceminister finansów Paweł Szymański.
Reakcje senatorów
Projekt trafił do Senatu, gdzie wzbudził skrajne reakcje. Choć cześć senatorów popiera propozycję rządu, argumentując, że podwyższenie akcyzy jest konieczne dla zdrowia obywateli, pojawiają się znaczące głosy wyrażające wątpliwość wobec nowych regulacji. Wśród zwolenników nowych przepisów jest senator Agnieszka Gorgoń-Komor, która wielokrotnie podkreślała konieczność walki z uzależnieniami.
„Każdy krok, który ogranicza dostępność tanich papierosów czy e-papierosów dla młodzieży, to krok w dobrym kierunku” – powiedziała w jednym z wywiadów.
Z drugiej strony, część senatorów zwraca uwagę na możliwe negatywne konsekwencje ekonomiczne. Senator Maria Koc podkreśla, że wzrost akcyzy może doprowadzić do rozwoju szarej strefy.
„Polacy już teraz kupują tańsze wyroby tytoniowe z nielegalnych źródeł. Kolejne podwyżki tylko pogłębią ten problem” – ostrzegła w rozmowie z dziennikarzami.
Eksperci ostrzegają
Przedstawiciele branży również zabierają głos w sprawie nowej akcyzy. Krzysztof Rutkowski z Vaping Association podkreśla, że nowe regulacje mogą doprowadzić do spadku legalnej sprzedaży produktów do waporyzacji.
„Podnoszenie akcyzy na e-papierosy uderzy przede wszystkim w legalnych sprzedawców i konsumentów, którzy będą szukać tańszych alternatyw poza oficjalnym rynkiem” – powiedział Rutkowski.
Przemysław Jaskóła z Fusion Labs zwraca uwagę na innowacyjność sektora i ryzyko zahamowania rozwoju technologii redukujących szkodliwość nikotyny.
„Branża tytoniowa stale się rozwija, oferując mniej szkodliwe alternatywy. Restrykcyjna polityka podatkowa może zablokować ten postęp i sprawić, że użytkownicy wrócą do tradycyjnych, bardziej szkodliwych produktów” – tłumaczy Jaskóła.
Piotr Zieliński z EXLAB ostrzega, że wprowadzenie nowych opłat może mieć odwrotny efekt do zamierzonego.
„Historia pokazuje, że nadmierna akcyza sprzyja czarnemu rynkowi. Zamiast poprawić zdrowie publiczne, możemy zobaczyć wzrost niekontrolowanej dystrybucji produktów nikotynowych niewiadomego pochodzenia” – ostrzega Zieliński.
Niektórzy eksperci zwracają uwagę na możliwe skutki uboczne nowej polityki podatkowej. Ekonomista prof. Marek Lewandowski zauważa, że zbyt szybkie podwyższanie akcyzy może mieć efekt odwrotny do zamierzonego.
„Gwałtowne podwyższenie podatków na wyroby nikotynowe może sprawić, że ludzie zaczną sięgać po nielegalne zamienniki, które często są jeszcze bardziej szkodliwe” – podkreśla prof. Lewandowski.
Co dalej?
W najbliższych tygodniach Senat będzie debatował nad projektem. Choć wydaje się, że ustawa zostanie ostatecznie przyjęta, możliwe są poprawki. Przeciwnicy reformy będą prawdopodobnie dążyć do stopniowego wdrażania zmian oraz wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń przed wzrostem szarej strefy.
Niezależnie od ostatecznego kształtu ustawy, jedno jest pewne: dyskusja na temat polityki akcyzowej i jej skutków dla gospodarki i zdrowia publicznego będzie trwać jeszcze długo.