Manifestacja solidarności z Mateckim. Romanowski: "Fakt" błysnął intelektem

Manifestacja solidarności z Mateckim. Romanowski: "Fakt" błysnął intelektem

Dodano: 
Dariusz Matecki prowadzony przez funkcjonariuszy
Dariusz Matecki prowadzony przez funkcjonariuszy Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Przed Aresztem Śledczym w Radomiu odbyła się manifestacja solidarności z zatrzymanym posłem Dariuszem Mateckim.

Poseł Marcin Romanowski, który przebywa na Węgrzech, skrytykował sposób, w jaki manifestację relacjonował dziennik "Fakt". Na stronie gazety można bowiem przeczytać taki oto fragment: "Poseł Matecki jest niewinny, żądamy jego uwolnienia. Będziemy tu protestować każdego dnia, dopóki nie zostanie zwolniony powiedział reporterowi 'Faktu' jeden z uczestników protestu. Rozgniewani ludzi wznosili hasła porównujące Polskę do Białorusi. Nikt z nich nie zauważył jednak, że podobny protest na Białorusi nie byłby możliwy".

– Przyszłam na protest, ponieważ nie podoba mi się sytuacja, która teraz jest w Polsce. To znaczy, Polskę można już nazwać drugą Białorusią. Opozycja jest wsadzana do więzienia, a prawdziwi oszuści chodzą na wolności. Przyszłam tutaj, żeby zasygnalizować, że wielu osobom nie podoba się to, co się obecnie dzieje w Polsce. I tak samo byłam tutaj, zarówno ja, jak i moja rodzina, od pierwszego do ostatniego dnia, jak był tutaj pan minister Kamiński. Mam nadzieję, że wypuszczą pana Mateckiego, chociaż po tej władzy można się wszystkiego spodziewać – mówiła pani Hanna.

Romanowski wytyka: "Polskojęzyczny 'Der Fakt' błysnął właściwym sobie intelektem i łaskawie pozwala 'Polaczkom' na manifestowanie swoich poglądów! Każą być wdzięczni, że jeszcze można protestować przeciwko bezprawiu serwowanemu przez niemieckie popychadło, jakim jest Tusk". "Bezczelność na poziomie folwarcznego 'ludzkiego pana', który mógł przecież zabić, ale wielkodusznie tylko przyłożył batem. Za chwilę każą dziękować, że w ogóle wolno oddychać!" – oburza się parlamentarzysta PiS.

Zatrzymanie i zarzuty

Poseł PiS Dariusz Matecki został zatrzymany 7 marca przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdy był w drodze do prokuratury. Wcześniej Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS, który dzień wcześniej sam zrzekł się immunitetu. Śledczy zarzucają mu pobieranie pensji w ramach fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych i nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości.

Łącznie parlamentarzyście postawiono sześć zarzutów. "Obejmują one m.in. współdziałanie z innymi osobami w ustawianiu konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i w przywłaszczeniu kilkunastu milionów złotych, pranie brudnych pieniędzy, współdziałanie z dyrektorami Lasów Państwowych w fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej okoliczności związanych z wykonywaniem pracy" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Matecki trafił do aresztu na 2 miesiące.

Czytaj też:
Poseł Matecki przeniesiony do innego aresztu
Czytaj też:
Matecki przebywa na oddziale szpitalnym aresztu

Źródło: X / "Fakt"
Czytaj także