Gasiuk-Pihowicz mówiła na konferencji prasowej, że zalecenia Brukseli dla Warszawy to m.in. pozostawienie w Sądzie Najwyższym sędziów, którzy ukończyli 65 lat i odstąpienie od skrócenia kadencji pierwszego prezesa SN oraz usunięcie skutków przerwania kadencji członków KRS, a także przywrócenie niezależność Trybunału Konstytucyjnego.
– To jest test dla polityków PiS i obozu władzy. Czy stawia wyżej interes nas, wszystkich obywateli i całego kraju, czy stawia wyżej interes partyjny – przekonywała posłanka Nowoczesnej.
Borys Budka mówił z kolei, że reforma sądów autorstwa PiS to "jedno wielkie kłamstwo". – Nie było żadnej reformy, jest tylko i wyłącznie skok na niezależność Trybunału i na niezależny Sąd Najwyższy. Zablokowano TK, orzeka tam trzech sędziów dublerów, a na jego czele stoi osoba, która nie ma prawa nazywać się prezesem Trybunału – oświadczył polityk Platformy.
Czytaj też:
Problem sędziego SN. "Nie mogę przejść w stan spoczynku"