Lider Platformy i obecny premier jest autorem niechlubnego precedensu w dziejach Polski po 1989 r. Jeszcze nigdy wcześniej żaden szef rządu nie zaangażował się tak dalece w akcję zwalczania jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich. Nigdy też wcześniej żaden premier nie zapowiadał pojawienia się w mediach materiałów mających skompromitować kandydata prezydenckiego. Warto prześledzić udział Donalda Tuska w operacji skierowanej przeciwko Karolowi Nawrockiemu.
Wiem, ale nie powiem
"Mamy pierwszy raz w historii Polski sytuację, w której na urząd prezydenta kandyduje człowiek, który nie ukrywa, bo nie jest w stanie ukryć, bezpośrednich związków ze światem przestępczym".
Te słowa padły w studiu TVN24 w rozmowie, którą prowadził Piotr Kraśko. Tusk zaznaczył: "Te najbliższe dni, tam będą kolejne zaskoczenia". Kraśko zapytał: "Pan ma informacje, które się pojawią?" "Tak" – odparł premier. I dodał: "Będą kolejne informacje, które będą pokazywały, na czym polega ta stawka (wyborów)". I dalej: "Otwórzcie szeroko oczy. Słuchajcie, co mówią ludzie. Mówią to od dłuższego czasu".
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.