Legia Warszawa najpierw przegrała z mistrzem Luksemburga w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy na swoim boisku 1:2, a potem zremisowała 2:2 w drugim spotkaniu i odpadła z europejskich pucharów.
Czytaj też:
Wielka klęska Legii. Warszawski klub wyeliminowany przez mistrza Luksemburga
Dziś właściciel klubu z Łazienkowskiej napisał list do kibiców. Przyznał w nim, że największym błędem było zaufanie Deanowi Klafuriciowi, a Legia konsekwencje fatalnej postawy w ostatnich tygodniach będzie odczuwała jeszcze przez dłuższy czas. "Zapewniając piłkarzom warunki na wysokim europejskim poziomie mam też prawo wymagać pełnego zaangażowania. Tymczasem przegraliśmy z klubami, które mogą nam pozazdrościć warunków do pracy pod każdym względem. Z klubami, które mogłyby tylko pomarzyć o budżecie, wynagrodzeniach oraz wydatkach transferowych na poziomie Legii. Dlatego mam świadomość, że musimy wyciągnąć dużo głębsze wnioski z ostatnich porażek niż tylko zmiana na stanowisku trenera. Wszyscy, także ja, musimy pokazać, że zasłużyliśmy na to, żeby pracować i zarządzać dziś klubem o ponad stuletniej historii" – czytamy.