Według „Naszego Dziennika” studenci będą odbywać praktyki kliniczne w stołecznych szpitalach. Nie wiadomo jednak, czy w ramach tych praktyk nie będą zmuszeni o udziału w wątpliwych moralnie praktykach – aborcjach, czy zabiegach in vitro.
„Niestety, dość powszechnym zjawiskiem jest to, że uczelnie katolickie, np. Georgetown University w Waszyngtonie czy Louvain w Belgii, powoli odchodzą od zasad wiary katolickiej. W imię wolności nauki można mówić o wszystkim i robić wszystko, wykonywana jest zarówno aborcja, jak i zapłodnienie in vitro” – powiedział „Naszemu Dziennikowi” profesor Bogdan Chazan, wybitny ginekolog i przeciwnik aborcji.
Po wymuszonym odejściu Chazana z funkcji dyrektora Szpitala Świętej Rodziny w Warszawie w placówce dokonano pierwszej aborcji. „Nasz Dziennik” wskazuje na paradoks – z jednej strony ratuje się już życie dzieci we wczesnym okresie prenatalnym, z drugiej strony pozwala się na zabijanie dzieci chorych. A zasady powinny być jasne.
”W szpitalach, w których uczyć się będą studenci uniwersytetu odwołującego się do katolickich wartości, kształcenie powinno być oparte na zasadach, które Jan Paweł II przedstawił w encyklice „Evangelium vitae”. W ogóle nie powinny w nich być dopuszczone procedury, które bezpośrednio polegają na zabiciu dziecka, albo takie, które związane są z dużym ryzykiem śmierci dziecka w najwcześniejszej fazie życia. Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej – powiedział „Naszemu Dziennikowi” prof. Bogdan Chazan.
Jak będzie z wydziałem medycznym UKSW? Pełnomocnik rektora ds. organizacji Wydziału Medycznego UKSW prof. Grażyna Gromadzka pytana o to, czy władze uczelni podpisując umowy z placówkami medycznymi zastrzegą sobie, że studenci nie będą musieli asystować lub uczestniczyć w tzw. procedurze aborcji odpowiedziała „Naszemu Dziennikowi”, że „tak szczegółowe zapisy” w umowach z placówkami medycznymi się nie znajdą.
Czytaj też:
TK zajmuje się skargą ws. dopuszczalności aborcji eugenicznej