Instytut Pileckiego wywołał skandal. Błaszczak wzywa do dymisji

Instytut Pileckiego wywołał skandal. Błaszczak wzywa do dymisji

Dodano: 
Mariusz Błaszczak (PiS)
Mariusz Błaszczak (PiS) Źródło: X / @pisorgpl
Zarząd, rzecznik prasowy i minister, który nadzoruje Instytut Pileckiego natychmiast do dymisji – wezwał Mariusz Błaszczak, poseł PiS.

Burzę w mediach społecznościowych wywołała seria wpisów Instytutu Pileckiego. Jest to polska instytucja naukowo-badawcza, podległa Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

"Zdecydowanie odcinamy się od prób instrumentalnego wykorzystywania historii Obławy Augustowskiej do bieżącej walki politycznej. Naszą rolą jest badanie faktów i budowanie pamięci – nie insynuacji. Obława Augustowska była sowiecką zbrodnią, wspieraną przez ludowe Wojsko Polskie i aparat bezpieczeństwa. Instytut bada i ujawnia nazwiska funkcjonariuszy UB i MO odpowiedzialnych za aresztowania, tortury i śmierć ofiar. Porucznik Maksymilian Sznepf [właśc. Schnepf – przy. red.] dowodził jednostką ludowego Wojska Polskiego o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił" – mogliśmy przeczytać.

Wielu internautów zwróciło uwagę, że Instytut Pileckiego bagatelizuje współodpowiedzialność Schnepfa za komunistyczne zbrodnie, a wręcz staje w jego obronie.

Warto zaznaczyć, że kat Polaków Maksymilian Schnepf to ojciec Ryszarda Schnepfa, kierownika placówki ambasady RP w Rzymie oraz teść Doroty Wysockiej-Schnepf, dziennikarki Telewizji Polskiej.

Błaszczak: Do dymisji. Natychmiastowej

– Do dymisji. Natychmiastowej. Zarówno zarząd tego instytutu, rzecznik prasowy, jak i minister, który nadzoruje Instytut Pileckiego. Do dymisji natychmiastowej – powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej, pytany o komentarz do wpisów na profilu Instytutu Pileckiego dot. Maksymiliana Schnepfa.

– Jak można takie wpisy publikować? Kim jest ten człowiek? 22 osoby, które nie wróciły do domu, więc zostały zamordowane, to za mało? To za mało, żeby nazwać to, co się wydarzyło w ramach Obławy Augustowskiej zbrodnią? To od ilu ten człowiek liczy zbrodnie, od ilu ofiar? Każda ofiara śmiertelna wymaga tego, żeby ci, którzy dopuścili się zbrodni, zostali ukarani – kontynuował.

– To, co oni wyprawiają, to jest bestialstwo, arogancja, pogarda wobec polskich patriotów, którzy zostali zamordowani podczas Obławy Augustowskiej – dodał.

Tymczasem Cezary Gmyz przekazał za pomocą mediów społecznościowych, iż z nieoficjalnych informacji wynika, że rzecznik prasowy Instytutu Pileckiego Jan Gebert straci swoją funkcję, a za politykę informacyjną instytutu ma być odpowiedzialna Luiza Jurgiel-Żyła. "Co ciekawe nikt nie przyznaje się do autorstwa wczorajszego wpisu broniącego Maksymiliana Sznepfa" – podkreślił dziennikarz tygodnika "Do Rzeczy" i TV Republika.

Czytaj też:
80. rocznica Obławy Augustowskiej. O tej sowieckiej zbrodni wciąż wie za mało osób


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także