Piewca Bandery poprowadzi zajęcia na UW. Z "języka śląskiego"

Piewca Bandery poprowadzi zajęcia na UW. Z "języka śląskiego"

Dodano: 
Bartłomiej Wanot ma prowadzić lektorat z "języka śląskiego" na UW
Bartłomiej Wanot ma prowadzić lektorat z "języka śląskiego" na UW Źródło: X
Od października Uniwersytet Warszawski wprowadza zajęcia z "języka śląskiego". To jednak nie jedyna kontrowersja. Bardziej szokujące jest bowiem to, kogo zatrudniono do  prowadzenia lektoratu.

Zajęcia będą odbywać się od nowego roku akademickiego na Wydziale Artes Liberales. Ich celem, według informacji podanej przez uczelnię, jest opanowanie "języka śląskiego" w stopniu komunikatywnym na poziomie podstawowym w mowie i piśmie. Studenci zdobędą również podstawową wiedzę na temat jego historii, obecnej sytuacji socjolingwistycznej oraz wybranych zagadnień z bogatej kultury śląskiej.

Lektorat z "języka śląskiego" na Uniwersytecie Warszawskim

Warto zauważyć, że śląski nie jest osobnym językiem, a gwarą, co niejednokrotnie podkreślali językoznawcy, z prof. Jerzym Bralczykiem na czele. Zmiany prawnej takiego stanu rzeczy chcieli obecnie rządzący. Podpisania ustawy uznającej śląski za język regionalny odmówił jednak w kwietniu ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda.

Wprowadzenie do oferty uczelni lektoratu z "języka śląskiego" to jednak nie jedyna kontrowersja. Równie duże emocje budzi fakt, kogo zatrudniono do prowadzenia tych zajęć. To Bartłomiej Wanot, o którym możemy przeczytać, że jest absolwentem filologii wschodniosłowiańskiej Uniwersytetu Śląskiego, a także korektorem, tłumaczem, miłośnikiem języków słowiańskich i założycielem kolektywu Ôtwarty Ślōnsk.

Kim jest Bartłomiej Wanot?

To jednak nie te informacje na jego temat budzą zdziwienie i oburzenie. W ostatnim czasie w sieci możemy więcej dowiedzieć się o jego aktywności. Zwrócili na nią uwagę użytkownicy mediów społecznościowych, zszokowani decyzją Uniwersytetu Warszawskiego. Wanot jest także, a raczej przede wszystkim, lewicowym aktywistą związanym ze środowiskiem śląskich separatystów i organizacji LGBT. Znany jest również z antypolskich, wychwalających Stepana Banderę i znieważających ofiary ludobójstwa na Wołyniu komentarzy. Wśród nich takie teksty, jak: "Polscy nacjonaliści to je**ne ścierwo, z którym nie można dyskutować, tylko trzeba do niego strzelać". Wonot opublikował nawet swoje zdjęcie w koszulce z wizerunkiem Bandery. Ukraińskiego zbrodniarza określił jako "wodza nacji" i "wielkiego ukraińskiego patriotę".

twitter

"Czym różni się Wołyń od Śląska? Na Wołyniu Polacy mają to już za sobą" – napisał w również w jednym z komentarzy zamieszczonym na Facebooku.

Szerzej sylwetkę Wonota przedstawił na platformie X użytkownik John Bingham. Określił go mianem człowieka, który zamiast na UW powinien trafić do zakładu karnego. Przypomniał też, że chwalił się udziałem w organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego Campusie Polska Przyszłości.

twittertwittertwitterCzytaj też:
Komu przeszkadza polskość Śląska?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Radio Eska, X
Czytaj także