Urząd Miasta Warszawy to 14. miejsce w rankingu największych pracodawców, jeśli Urząd byłby firmą – to przerost kadry urzędniczej. Czy będą zwolnienia – pytała Trzaskowskiego prowadząca poranek Radia ZET Beata Lubecka.
– Na pewno będziemy robili audyt. Tam, gdzie mamy nakładające się kompetencje, być może trzeba będzie to rozważyć. Więcej kompetencji na pewno, jeśli chodzi o obsługę obywateli, powędruje do dzielnic. Będziemy się nad tym zastanawiać. Natomiast na pewno nie będzie czystki, tutaj absolutnie wszystkich uspokajam – tłumaczył kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stolicy.
Następnie dziennikarka zapytała Trzaskowskiego, czy ten zamierza w ramach zmian, po ewentualnej wygranej w wyborach, zwolnić swoją żonę, która pracuje w warszawskim Ratuszu. – Nie chcę żony zwolnić, tylko z nią rozmawiam o tym, że taka sytuacja – no, trzeba o niej dyskutować. To będzie decyzja przede wszystkim żony – stwierdził polityk. – Przypominam tylko, że żona zaczęła pracować w Ratuszu, zanim ja w ogóle wszedłem do polityki – dodał Trzaskowski.
Ja tłumaczył kandydat na prezydenta Warszawy, w sytuacji kiedy rozmawia codziennie „o programie dla kobiet i równouprawnieniu”, nie może podjąć sam decyzji o stanowisku swojej żony w warszawskim Ratuszu. – Podejmiemy razem tę decyzję z żoną, ale żona nie wyobraża sobie tego, żebym ja mógł być jej szefem. To jest jasne – dodał polityk.
Przypominamy, że Małgorzata Trzaskowska w warszawskim Ratuszu pracuje od 2007 roku.
Czytaj też:
Ani Jaki, ani Trzaskowski. Co zrobi Śpiewak w II turze?Czytaj też:
"PO znów dzieli warszawiaków". Jaki do Trzaskowskiego: A jak Kopacz przyjechała ze Skaryszewa, to co z nią zrobić?