Nowe doniesienia ws. Wyryk. "Były aż trzy rakiety"

Nowe doniesienia ws. Wyryk. "Były aż trzy rakiety"

Dodano: 
Zniszczony dach domu w Wyrykach
Zniszczony dach domu w Wyrykach Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Nie jedna, a trzy rakiety miały zostać wystrzelone w rejonie Wyryk, aby ochronić okolicę przed dronem z Rosji. Są nowe doniesienia.

W rejonie podlubelskich Wyryk, broniąc się przed rosyjskim nalotem, wystrzelono aż trzy rakiety powietrze–powietrze. I nie wiadomo, czy na pewno chodziło o nalot dronów – podała w czwartek "Rzeczpospolita".

To kolejne doniesienia w tej sprawie. Rząd nadal nie podał oficjalnej wersji wydarzeń. Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 września do Polski wdarło się ponad 20 dronów w z Rosji. Część obiektów została zestrzelona, a pozostałe spadły na pola i budynki gospodarcze. Nie było ofiar ani rannych, uszkodzony został dom jednorodzinny w miejscowości Wyryki w województwie lubelskim.

Aż trzy rakiety. Która uszkodziła dom?

Początkowo władze informowały, że zniszczeń dokonał rosyjski dron. Jednak "Rz" ustaliła, że dom uszkodzono rakietą wystrzeloną przez F-16. "Według naszych nieoficjalnych informacji w tym rejonie wystrzelono jednak nie jedną, ale w sumie trzy rakiety. Dlaczego polskie i sojusznicze myśliwce tylko tu zdecydowały się użyć pocisków rakietowych? – Ponieważ taka była sytuacja i potrzeba. Zniszczone zostały cele, które – jak oceniono – stanowiły realne zagrożenie – wskazują nasze źródła" – czytamy.

– To, że nasi strzelali, jest pewne, jednak nie jest wykluczone, że dodatkowo mogli strzelać również Holendrzy – przekonuje informator, który dodaje, że udział Holendrów w F-35 sprowadzał się przede wszystkim do rozpoznania. "W polską przestrzeń powietrzną w rejonie Wyryk wleciało dużo celów – niektóre rozpoznano jako stanowiące poważne zagrożenie, dlatego do ich zestrzelenia użyto w sumie trzech rakiet – niewykluczone, że jeden z pocisków pochodził z holenderskiego F-35" – opisuje "Rz".

Dokładne zweryfikowanie, co uderzyło w dom mieszkalny, może okazać się mocno skomplikowane. "Oba samoloty – zarówno F-16, jak i F-35 – przenoszą taki sam typ pocisków: w przypadku rakiet powietrze-powietrze są to pociski AIM 120 AMRAAM w wersji C7 oraz AIM-9X".

Czytaj też:
"Mieliśmy do czynienia z największym atakiem". Ile dronów wleciało do Polski?
Czytaj też:
Nowe informacje o Wyrykach. Nieoficjalnie: To nie polska rakieta spadła na dom


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: rp.pl
Czytaj także