MOJA PÓŁKA Już na wstępie książki o – zdaniem autorki – "genialnej i nieznanej" poetce, Annie Świrszczyńskiej (1909–1984), dowiadujemy się, w jakich dziedzinach wyprzedziła ona swój czas.
Otóż "była wegetarianką, uprawiała jogę, biegała dla zdrowia. Istna nowoczesna, samoświadoma kobieta [...]". Nie może być! Że też nie wiedziałem o tym wszystkim, kupując w 1973 r. jej opublikowany nakładem Wydawnictwa Literackiego tom "Jestem baba" i zaczytując go następnie na amen, doprowadzając do stanu niewystawiającego najlepszego świadectwa PRL-owskiej poligrafii. Cóż, była kiepska, za to jakość drukowanej poezji – najwyższa.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
