– Liroy wysiadający z tramwaju na przystanku "Wolność" to oczywiście nawiązanie do słynnej wypowiedzi Piłsudskiego. A jak tramwaj to kultowa komedia "Nie lubię poniedziałku" ze słynną rolą Bohdana Łazuki – tłumaczy koncepcję Maciej Maciejowski, scenarzysta i realizator spotu, a jednocześnie wiceprezes stowarzyszenia Skuteczni.
W klipie widzimy jak na jadącego tramwajem Piotra Liroya-Marca oczekuje na przystanku "Wolność" Janusz Korwin-Mikke. Kiedy poseł z Kielc wysiada, politycy podają sobie dłonie. – Najwyższy czas, Przyjacielu – mówi lider partii Wolność do Liroya-Marca. – Idziemy patrzeć im na ręce? – odpowiada poseł.
W końcowej fazie spotu wykorzystano utwór Liroya.
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
