Poważnie już było
Szanowni Państwo,
symbolem rządów premiera Tuska, wyd. 1, stał się nienagannie ubrany starszy pan, absolwent świetnych ekonomicznych szkół angielskich, czyli minister finansów Jacek Rostowski, który z grobową miną i ponurym głosem oznajmił Polakom: „Piniędzy nie ma i nie będzie”.
Natomiast już na półmetku obecnej kadencji premiera Tuska, wyd. 2, po prawione, znakiem rozpoznawczym ma szansę stać się starszy pan z zaokrąglonym brzuszkiem, w rozchełstanej koszuli i z nogami na krześle, który z łobuzerską miną zajada przed kamerą żurek i porozumiewawczo mrugając okiem, grozi, że pożre także drugie danie. W kolejnym filmiku, chrupiący prażoną kukurydzę premier daje do zrozumienia, że powrócił, niczym Jedi, by stać na straży prawa i porządku.
