"Gazeta Wyborcza" zawaliła temat aborcji? "Musimy sprostować fałszywą tezę"

"Gazeta Wyborcza" zawaliła temat aborcji? "Musimy sprostować fałszywą tezę"

Dodano: 
Gizela Jagielska
Gizela Jagielska Źródło: YouTube / Kanał Zero
"Gazeta Wyborcza" odpowiada na krytykę środowisk proaborcyjnych w sprawie materiałów na temat aborcji w 9. miesiącu ciąży.

W tle decyzji kadrowej dotyczącej zwolnienia z oleśnickiego szpitala słynnej aborterki Gizeli Jagielskiej i wywołanej nią medialnej burzy, "Gazeta Wyborcza" opublikowała obszerny tekst, w którym odpowiada na krytykę formułowaną przez, jak pisze, "niektóre środowiska proaborcyjne" w związku z opisywaniem sprawy bardzo późnej aborcji, określanej w debacie publicznej jako aborcja w 9. miesiącu ciąży.

"Stawaliśmy w obronie pani Anity i dr Jagielskiej"

Redakcja odpiera sugestie, jakoby jej publikacje przyczyniły się do zmiany społecznego odbioru sprawy lub oddania pola innym narracjom w trakcie kampanii prezydenckiej. "Jako redakcja ‘Wyborczej’ musimy sprostować fałszywą tezę" – pisze gazeta, odnosząc się do zarzutów dotyczących m.in. tego, że pierwszy tekst o przerwaniu ciąży w 9. miesiącu był objęty paywallem, co prawdopodobnie przyczyniło się do tego, że nie dotarł do tak szerokiego grona zwolenników aborcji, jakie zakładano. "Wyborcza" stanowczo zaprzecza takim twierdzeniom. "Te tezy nie mają nic wspólnego z prawdą" – czytamy w opublikowanym w poniedziałek artykule. Redakcja podkreśla, że materiały dotyczące sprawy były szeroko rozpowszechniane, m.in. poprzez screeny artykułu krążące w internecie oraz "bezpłatny wywiad wideo".

Gazeta przyznaje jednocześnie, że sprawa miała duży rezonans polityczny. "Temat rzeczywiście był szeroko komentowany w ostatniej kampanii prezydenckiej" – wskazuje redakcja, przypominając o reakcjach polityków oraz działaniach podejmowanych wobec lekarki, w tym o śledztwie prokuratury, które zostało następnie umorzone. "Wyborcza" tłumaczy się także, że nie ograniczyła się do jednorazowej publikacji. "Nie odpuściliśmy tematu. Cały czas go pilotowaliśmy"– pisze redakcja, dodając: "Stawaliśmy w obronie pani Anity i dr Jagielskiej". W tekście pojawia się również odniesienie do publikacji "innej dziennikarki, która pracuje w darmowym medium", sugerującej, że dopiero jej materiał próbował odkłamać złą narrację "GW" wokół aborcji w bardzo zaawansowanej ciąży. Gazeta uznaje te sugestie za nieprawdziwe i podkreśla, że subskrypcja nie ma tu nic do rzeczy".

Gizela Jagielska wyrzucona ze szpitala w Oleśnicy

W ubiegłym tygodniu media obiegła informacja o zakończeniu pracy dr Gizeli Jagielskiej w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy. Jak poinformowała sama lekarka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", placówka zrezygnowała z niej. Z końcem grudnia wygasa jej kontrakt, który nie został przedłużony. Pół roku wcześniej Jagielska przestała pełnić funkcję wicedyrektora szpitala. Lekarka podkreślała, że przez lata współtworzyła oddział. – Osoby, które wszystkiego nauczyliśmy, przejęły to, co praktycznie od zera tworzyliśmy przez 10 lat – stwierdziła.

Czytaj też:
Marta Lempart wyjeżdża z Polski. "Walczyłam o stołki"
Czytaj też:
Godek o zwolnieniu Jagielskiej: Powiem, co się stało


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Gazeta Wyborcza / DoRzeczy.pl
Czytaj także