(...) MACIEJ PIECZYŃSKI: Klub Kukiz’15 dał władzy kredyt zaufania w kwestii mediów publicznych. Rządzący zaczęli go już spłacać?
PAWEŁ KUKIZ: Kredyt zaufania to zbyt delikatne sformułowanie. Użył go Liroy, a ja bym powiedział inaczej: porównałbym to z grą w pokera, czekamy na ruch przeciwnika.
Czekacie na ostateczny kształt ustawy o mediach?
Nie, czekamy, aż zostaniemy dopuszczeni do tworzenia tej ustawy. Sprawdzimy, czy PiS uwzględni nasze postulaty obywatelskiej kontroli nad mediami publicznymi. Tak na marginesie – choć mój ruch generalnie wstrzymał się od głosu, to ja sam wcisnąłem zielony guzik. Miałem czysto osobiste powody. Czekałem kilka lat na to, by wysadzić w powietrze ludzi, których uważam za z gruntu złych, za propagandzistów, którzy pod względem uległości władzy przewyższyli komunistycznych prezenterów „Dziennika Telewizyjnego”. Zagłosowałem za rewolucją kadrową w mediach publicznych.
A jak podoba się panu praca nowych dziennikarzy?
Za wcześnie, żeby analizować. Już teraz negatywnie oceniać nową telewizję mogą tylko ci, którzy zostali z niej przed chwilą wyrzuceni. Jednak oni wiedzieli, jak media publiczne będą wyglądać, jeszcze przed wyborami. (...)
Skoro chce pan zasypać historyczne podziały i otworzyć się na różne środowiska, to zapytam: Jak pan, jako piewca obywatelskości, ocenia obywatelską inicjatywę KOD?
Rozumiem, że to ironia. Pierwsza podstawowa sprawa: szeregowi działacze KOD są wykorzystywani do swoich celów przez oligarchię, która walczy o zachowanie własnych wpływów. Średnia wieku tych ludzi jest podobna jak w przypadku słuchaczy Radia Maryja. Żeby było jasne: nie śmieję się z żadnej z tych grup, tylko stwierdzam fakt. KOD i wielbiciele o. Rydzyka to strukturalnie te same środowiska osób starszych o radykalnych poglądach, ale z przeciwnych stron politycznej barykady. Natomiast Kukiz’15 walczy o Polskę dla młodych ludzi. Podstawowym powodem mojego wejścia w politykę jest troska o przyszłość dzieci i wnuków, nie tylko moich, lecz także moich sąsiadów, znajomych, wszystkich obywateli! Polskę trzeba oddać młodym ludziom. Wielu z nich głosowało w ostatnich wyborach na PiS, ale wystarczy tylko spojrzeć na ławy poselskie: w pierwszych rzędach, na najbardziej eksponowanych miejscach, siedzą starzy wyjadacze. A młodzi cichutko na ostatnich miejscach. Jeśli partia rządząca dalej będzie tak arogancka i pewna siebie, to ta młoda gwardia zacznie z ław swojej partii uciekać… (...)
FOT. ADAM CHEŁSTOWSKI/FORUM