Wójt gminy Daszyna Zbigniew W. zdobył w pierwszej turze wyborów 48,5 proc. głosów. Jego najpoważniejszy konkurent otrzymał o niemal połowę mniejsze poparcie. Urzędującemu wójtowi zabrakło dosłownie kilkudziesięciu głosów, żeby wygrać już w pierwszej turze wyborów.
Zbigniew W. mimo że przebywa w areszcie i jest oskarżony o popełnienie 92 przestępstw, mógł startować w wyborach, gdyż do tej pory nie wydano w jego sprawie żadnego wyroku.
Żona polityka przekonuje, że jej mąż jest niewinny, a postawione mu zarzuty są bezzasadne. – Prokuratura przedstawiła mojemu mężowi zarzuty, które są kuriozalne. Wystarczy zagłębić się w sprawę, aby po chwili dostrzec, z jakim absurdem mamy do czynienia – mówiła w rozmowie z TVN24.
Jak podaje telewizja, wójtowi zabrakło... 28 głosów, aby wygrać już w pierwszej turze.
Czytaj też:
Gozdyra punktuje Lubnauer: Gdzie konkretnie jest ta premia za zjednoczenie?Czytaj też:
Warzecha: Dzwonki alarmowe na Nowogrodzkiej zaczęły dzwonić