– Dla PiS-u sen o Warszawie znów skończył się boleśnie. Warszawa pełna jest ludzi prących do przodu, nie oglądającego się na innych. Ten elektorat wybrał Rafała Trzaskowskiego, czyli kogoś kto jest podobny do nich. Do korpo-ludków – ocenił publicysta w swoim "komentarzu tygodnia", dodając, że zwycięstwo polityka PO już w pierwszej turze było faktycznie imponujące.
Ponadto Gadowski zwrócił uwagę, że na miejsce Trzaskowskiego do Sejmu wejdzie Jagna Marczułajtis "znana z machlojek przy przygotowywaniu igrzysk w Krakowie, które nigdy się nie odbyły". Dziennikarz wskazał, że Marczułajtis wchodzi do Sejmu, mimo że właśnie przegrała wybory do powiatu. – Nawet tam jej już nie chcieli, ale do Sejmu wchodzi – stwierdził.
Takiego wstydu dawno nie było
Gadowski w swoim nagraniu odniósł się również do wyniku wyborów w Krakowie, gdzie w II turze Jacek Majchrowski zmierzy się z Małgorzatą Wassermann.
– Warto się wreszcie zastanowić, czy otaczanie się ludźmi, jakimi się pani otacza przyniesie sukces. Tak jak obsadziliście listy kandydatów do rady miasta Krakowa, to woła o pomstę do nieba. Ludzi znikąd powsadzaliście na pierwsze miejsca i przegraliście z listą Jacka Majchrowskiego. Takiego wstydu już dawno nie było w Krakowie – mówił Gadowski.
Jego zdaniem Małgorzata Wassermann cały czas ma szanse wygrać wybory, ale musi radykalnie zmienić kampanię oraz swoje otoczenie.
Czytaj też:
"Tam gdzie Polska była efektem eksperymentu...". Sakiewicz o sukcesie opozycjiCzytaj też:
Adamowicz bierze Gdańsk? Znacząca przewaga nad Płażyńskim