Informacja o zawarciu porozumienia była chętnie komentowana w internecie przez dziennikarzy.
"No to teraz negocjatorów obu stron porwać, przetrzymać w odosobnieniu zakneblowanych przez kolejne 38 godzin i wypuścić dopiero w niedzielę - punkt 14.00 bądz 15.00. Inaczej ktoś coś chlapnie i rozejm pryśnie" – ocenił publicysta "Do Rzeczy" Piotr Semka na Twitterze.
Blogerka Kataryna stwierdziła natomiast, że prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz "wkręciła" czołowych polityków PiS, którzy zdecydowali się iść w marszu, mimo że wcześniej odmawiali wzięcia w nim udziału. Dodała również, że teraz jest "wszystko w rękach narodowców".
twittertwitter
"Dobrze, że się dogadano. Oby obyło się bez prowokacji czerwonych "antyfaszystów"" – stwierdził z kolei Wojciech Wybranowski.
twittertwittertwittertwittertwittertwitter