Wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności tzw. przesłanki eugenicznej do TK wpłynął 27 października ubiegłego roku. Inicjatorem był poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, a wniosek poparło 107 parlamentarzystów. Od tego czasu, kierowany przez Przyłębską Trybunał wniosku nie rozpatrzył.
O czym mówi przesłanka eugeniczna? Pozwala ona na dokonywanie aborcji w przypadku stwierdzenia u nienarodzonego dziecka wady wrodzonej, upośledzenia lub choroby zagrażającej jego życiu.
Teraz Fundacja Życie i Rodzina, której działaniami kieruje działaczka pro-life Kaja Godek, pisze do prezes TK. "Obiecała Pani zająć się nim »bez zbędnej zwłoki«. Jak zatem rozumieć ponad roczną bezczynność Pani i instytucji, którą Pani zawiaduje?" – czytamy w petycji, w której zaapelowano o jak najszybsze rozpatrzenie wniosku. I dalej: "Przez cały ten rok obojętności Trybunału na kaźń dzieci, sędziowie mieli czas, by zająć się takimi problemami jak składki na ubezpieczenia społeczne, czy gry hazardowe. Niepełnosprawne maluchy muszą poczekać na swoją kolej – oczywiście te, które zdążą".
"Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska pomimo publicznych zapewnień o podjęciu prac „bez nieuzasadnionej zwłoki” i o „szczególnym charakterze” wniosku – przez ponad rok nie zadziałała w tej sprawie. Z uwagi na fakt, iż Trybunał Konstytucyjny nie jest zobligowany do zajęcia się wnioskiem w konkretnych ramach czasowych, uratowanie dzieci zabijanych za podejrzenie o upośledzenie lub chorobę jest zależne od zwykłej ludzkiej wrażliwości" – argumentuje Fundacja Życie i Rodzina.