W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Czarzasty przekonuje, że PiS będzie chciało przed najbliższymi wyborami wyciszyć emocje. "PiS będzie teraz leczył snem. Będzie pokazywał, że jest partią tolerancyjną, otwartą i nie będzie polaryzował sceny politycznej. Przykłady? To, co stało się z sędziami. Zatrzymanie pana Ch. Wycofają się z zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, schowali Macierewicza i Pawłowicz" – ocenił szef SLD.
Zdaniem Czarzastego w wyborach do Parlamentu Europejskiego wiele zależy od frekwencji. Jeżeli będzie jej bliżej do np 24 niż do 40 proc. to PiS ma szanse na zwycięstwo. Przeciwnym razie wygrać może jednak "opozycja demokratyczna".
W dalszej części rozmowy szef SLD zaznaczył, że jego celem jest ponowne wprowadzenie SLD do Sejmu. "Moją misją jest wprowadzenie SLD do Sejmu i stworzenie klubu. Wtedy moja misja się skończy. Będę usatysfakcjonowany" – zapewnił.
Czytaj też:
"Rzeczywiście fatalny". Miller skomentował wynik wyborczy SLD
Czytaj też:
Nie tylko Warszawa, ale i Poznań. Działacze SLD chcą dymisji Czarzastego