To obcokrajowcy stoją za pożarami? Ważne słowa szefa MSWiA

To obcokrajowcy stoją za pożarami? Ważne słowa szefa MSWiA

Dodano: 
Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji
Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji – powiedział nowy minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany czy za ostatnie pożary w Warszawie i Siemianowicach Śląskich odpowiadają obcokrajowcy.

O ostatnie pożary i możliwą odpowiedzialność za nie osób z innych państw Tomasz Siemoniak, który nad ranem objął tekę ministra spraw wewnętrznych i administracji został zapytany podczas konferencji prasowej.

Siemoniak został zapytany o obcokrajowców. To oni stoją za pożarami?

– O 13.30 (...) spotykam się z ministrem Czesławem Mroczkiem i komendantami głównymi Państwowej Straży Pożarnej i Policji. Będziemy o tym rozmawiali, złożą raport – poinformował. Szef MSWiA podkreślił ponadto, że od niedzielnego poranka pozostaje w stałym kontakcie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wspólne działania zaś – wskazał Siemoniak – mają wyjaśnić wszystkie pojawiające się w tych kwestiach wątpliwości.

– Za wcześnie jest, żeby o czymkolwiek mówić. Trwa śledztwo. Będziemy na pewno informowali. Każdy wariant tutaj musimy rozpatrywać. Wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji – oświadczył.

Minister przypomniał tu o sytuacji, jaka miała miejsce na początku roku, kiedy w ręce służb trafił mężczyzna, który planował podpalić jeden z obiektów we Wrocławiu. Okazało się, że to obywatel Ukrainy działający na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych.

– Jesteśmy w takim czasie, że niczego nie możemy wykluczać. Natomiast póki co z tych informacji, które publicznie były też podawane, takiego kontekstu nie ma. Badamy monitoringi, bilingi, to jest naturalne, że wszystkie wątki trzeba wyjaśnić – zaznaczył Tomasz Siemoniak.

Czarna seria

Przypomnijmy, że w niedzielę wczesnym rankiem ogień pojawił się w centrum handlowym na Marywilskiej 44 w Warszawie. Obiekt w którym było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych niemal doszczętnie spłonął. Niedługo później pożar wybuchł na Siekierkach, gdzie płonęło składowisko śmieci. Czarna seria dotknęła też Kampinoskiego Parku Narodowego, gdzie w niedzielę spłonęło ok. 2500 m kw. lasu.

Wcześniej, w piątek rano w Siemianowicach Śląskich wybuchł pożar na nielegalnym składowisku odpadów. Dziś z kolei ogień pojawił się w liceum ogólnokształcącym w Grodzisku Mazowieckim. Ogień pojawił się kiedy w szkole trwał egzamin maturalny z języka angielskiego. Konieczna była ewakuacja ok. 60 osób.

Czytaj też:
Kolejny pożar. Uczniowie musieli przerwać matury
Czytaj też:
Wybuchy w zajezdni autobusowej. Spłonęło 10 pojazdów
Czytaj też:
Pożar na Marywilskiej. Jest ruch prokuratury

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także