Służby przeszukały pół hektara terenu w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Sprawdzano głównie studzienki kanalizacyjne. Policjanci mieli do dyspozycji psa do wykrywania zwłok oraz wykrywacze metali. W pracach pomagała też policjantom m.in. straż pożarna, która wypompowywała wodę ze studzienek kanalizacyjnych. W akcji wzięło udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy, ale poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
To nie pierwsze poszukiwania ciała Iwony Wieczorek. W zeszłym roku policja ponownie przeczesywała park Reagana i pas nadmorski w Jelitkowie. Nie znalazła wówczas niczego, co miałoby związek ze sprawą. Morderstwo to jeden z wątków w śledztwie.
Zaginięcie Iwony Wieczorek to jedna z najbardziej tajemniczych spraw ostatnich lat. Doszło do niego nad ranem 17 lipca 2010 roku. Dziewczyna bawiła się ze znajomymi w sopockim klubie, ale po wyjściu z niego miała się z nimi pokłócić i odłączyć od przyjaciół. Kamera miejskiego monitoringu ostatni raz zarejestrowała ją przy wejściu numer 63 na plażę w gdańskim Jelitkowie. Z tego miejsca do domu miała ok. 2 km, ale aby tam dotrzeć, musiała przejść przez tereny leśno-parkowe. Tu ślad po dziewczynie się urywa.