W rozmowie z Beatą Lubecką prof. Zybertowicz mówił o ewentualnym powrocie byłego premiera Donalda Tuska do Polski.
Jak tłumaczył doradca prezydenta Andrzeja Dudy, powrót Tuska zależy od dobrej koniunktory politycznej, bez której polityk nie będzie chciał walczyć o swoją pozycję. – Donald Tusk tylko wtedy wróci do Polskiej polityki, kiedy będzie miał "z górki" (...) On nie będzie wiosłował pod prąd, jest na to zbyt leniwy – mówił prof. Zybertowicz.
– To, że Tusk wybrał dobrze płatną posadę w Unii, przyczyniło się do porażki Platformy w 2015 roku (…) Wydaje mi się, że gdyby Tusk nie zdezerterował w wyniku afery taśmowej, a pewnie spodziewał się, że wyjdą poważniejsze rzeczy, niż te które wyszły, gdyby w 2015 był tutaj, to PO nie oddałoby władzy w ręce polityka o mniejszym formacie, jakim była Ewa Kopacz – tłumaczył dalej gość Radia ZET.
– Myślę, że nawet gdyby PiS (w 2015 roku – red.) zdobyło największą liczbę głosów, nie byłby w stanie stworzyć rządu i losy Polski byłyby dzisiaj gdzie indziej. Sądzę, że wiele osób w środowisku opozycji jeśli zrobi sobie dzisiaj rachunek sumienia to powie: „Przecież ten gość wystawił nas na strzał, osłabił nas i poszedł załatwiać swoje prywatne interesy” – dodał prod. Zybertowicz.
Czytaj też:
Szef KPRM: Drogi prąd to wynik polityki TuskaCzytaj też:
Oto najlepszy kandydat opozycji na premiera. Zaskakujący wynik