Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała postanowienie o nałożeniu dwóch kar porządkowych po 3 tys. zł na Geralda Birgfellnera. Przyczyna? Austriacki biznesmen nie stawił się na przesłuchaniach zaplanowanych na czwartek i piątek. Wezwanie do złożenia zeznań wysłano na adres podany przez Birgfellnera.
Prokuratura próbowała ustalić dogodny termin przesłuchania, jednak się nie udało. Co więcej: adwokat Birgfellnera, mec. Roman Giertych, nie odbierał telefonu od prokuratora w dniu, w którym umówił się na rozmowę, ani w późniejszych terminach. W nawiązaniu kontaktu z Giertychem nie pomogła także kancelaria mecenasa – przekazał rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej prok. Łukasz Łapczyński.
– Kara nałożona przez prokuratora służy zdyscyplinowaniu świadka – wyjaśnił rzecznik prokuratury.
Czytaj też:
Kaczyński złożył zawiadomienie w prokuraturze. Na "Wyborczą" i posłów POCzytaj też:
Najciemniej pod latarnią? Odnaleziono księdza z "taśm Kaczyńskiego"