Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje, aby ogólnopolski strajk rozpoczął się 8 kwietnia 2019 roku i potrwał do odwołania. Teraz termin, jak i decyzję o proteście, będę musieli w referendum potwierdzić sami nauczyciele - zapowiedział przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz.
– Nikt nie wskazuje daty jego zakończenia – podkreślał szef ZNP. – Jakkolwiek by to nie brzmiało i jakkolwiek ci, którzy chcą nam przypiąć łatkę, dorobić gombrowiczowską gębę, by tego nie wykorzystywali, to rzeczywiście jest w interesie dziecka, ucznia, bo on wspólnie z nauczycielem są solą edukacji – dodawał.
Na zapowiadane protesty zareagował Ryszard Terlecki.
– Nauczyciele z pewnością korzystają także z innych programów, które proponujemy. Ci, którzy mają dzieci, na pewno na tym zyskają, natomiast nauczyciele dostają podwyżkę, teraz dostaną we wrześniu. Myślę, że przed nami jest też generalne rozwiązanie dot. budżetówki. To wszystko myślę uspokoi napięcie, które się tutaj pojawiło. Mam nadzieję, że nauczyciele nie podejmą jakichś działań, które szkodziłoby powierzonym im uczniom – stwierdził na konferencji prasowej.
Czytaj też:
Oświatowa "Solidarność" chce dymisji SzczerskiegoCzytaj też:
ZNP podało datę rozpoczęcia ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Przeszkodzi w egzaminachCzytaj też:
Burza po słowach Szczerskiego. PO składa wniosek do prezydenta