Składając życzenia z okazji Dnia Kobiet, wczoraj lider PO Grzegorz Schetyna podkreślał, że Koalicja Europejska walczy o parytet – „50 procent kobiet, 50 procent mężczyzn” na listach wyborczych.
Deklaracje Schetyny wyśmiał Adrian Zandberg z partii Razem. „Panie Schetyna po co Pan kręci w sprawie kobiet na listach? I to w Dzień Kobiet! Na waszej liście jest mniej kobiecych jedynek niż w PiSie. Uczciwa równość to równa liczba kobiet i mężczyzn na jedynkach. Tak będzie na liście Lewica Razem. To powinna być oczywistość” – napisał polityk na Twitterze.
„A skąd wiecie, że to kobiety?”
Głos w dyskusji zabrała też działaczka pro-life Kaja Godek, która sama będzie kandydować do PE z list Koalicji Propolskiej.
„A skąd wiecie, że to kobiety? U Was nawet jeśli ktoś wygląda jak kobieta, może być mężczyzną” – żartowała Godek, odnosząc się do sporu pomiędzy Zandbergiem a Schetyną.
„Poza tym co jeśli ktoś od chwili rejestracji list do wyborów zmieni płeć? Pójdziecie z nierówną liczbą 👨💼 i 👩💼na listach!#LewackieDylematy” – dodała Godek.