W roku 2036 w Europie Wschodniej wybuchnie „wojna domowa” – rosyjscy bandyci atakować będą Ukrainę.
Nie wiem, czy twórcy filmu „W strefie wojny” oglądają wiadomości w telewizji, ale rosyjscy bandyci już od kilku lat atakują Ukrainę i nie jest to żadna wojna domowa, tylko zwykła agresja Rosji wobec tego państwa. Z tego jednak thrillera SF nikt robić nie zamierzał, więc dostajemy jeszcze w prezencie żołnierzy roboty, epidemię cholery i strefę zdemilitaryzowaną, której strzegą amerykańscy żołnierze (choć nie do końca wiemy, gdzie się ona właściwie znajduje).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.