"Prawdziwy wstyd". Tkaczenko o zamieszaniu wokół Eurowizji

"Prawdziwy wstyd". Tkaczenko o zamieszaniu wokół Eurowizji

Dodano: 
Eurowizja 2022. Reprezentant Polski Krystian Ochman
Eurowizja 2022. Reprezentant Polski Krystian Ochman Źródło:PAP/EPA / Alessandro Di Marco
Minister kultury Ołeksandr Tkaczenko krytykuje nieprzyznanie przez ukraińskie jury ani jednego punktu polskiemu reprezentantowi podczas Eurowizji.

Burza wokół nieprzyznania ani jednego punktu Krystianowi Ochmanowi odbiła się szerokim echem w całej Europie. Tegoroczny finał Eurowizji wygrała Ukraina, zdobywając rekordową liczbę punktów.

Teraz do sprawy odniósł się na Twitterze minister kultury Ołeksandr Tkaczenko. Polityk podkreślił, że taka ocena "nie odzwierciedla naszej rzeczywistej postawy wobec was, naszych najbliższych przyjaciół w Europie".

Brak punktów dla Polski określił "prawdziwym wstydem". "Wasze wsparcie jest nieocenione. Nasza wdzięczność i oddanie dla was są takie same" - stwierdził. "I chociaż konkurs nie jest polityczny, nie chodzi w nim o politykę, to chodzi o przyjaźń, wspólne wartości i ogólne wsparcie na wszystkich polach" - dodał. "Nasze zwycięstwo jest wspólne; zarówno na Eurowizji i po tym, gdy pokonamy wroga" - zapewnił minister Tkaczenko.

Do sprawy odniósł się również ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia. "Jestem dumny z Ukraińców i Polaków, którzy nawzajem ocenili naszych wykonawców na Eurowizji 2022 najwyższą liczbą, 12 pkt" – napisał w mediach społecznościowych.

"Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji" – dodał.

Wyjaśnienia szefa jury

Do decyzji jury odniósł się też w komunikacie jego szef, Wadim Lisica.

"Cały proces głosowania odbył się pod nadzorem adwokata wszyscy członkowie jury wcześniej zapoznali się z zasadami głosowania. Żaden członek jury nie miał możliwości wpływać na swoje decyzje, tym bardziej na przewodniczącego. Dlatego Polska i inne kraje otrzymały takie punkty, na jakie zasłużyły w opinii każdego z sędziów. Nikomu za to nie zapłacono. Nikt nie miał żadnych preferencji ani innych zachęt. (…) Jako Przewodniczący Jury z pewnością jestem gotowy na ponoszenie odpowiedzialności za demokratyczny wybór dokonany w tym roku. Za pomoc humanitarną, militarną i finansową dla Ukrainy jesteśmy i będziemy wdzięczni Polakom na zawsze! Ale to są rzeczy niezwiązane ze sobą" – czytamy we wpisie opublikowanym na Facebooku.

Polska daleko za podium

Reprezentant Polski Krystian Ochman z piosenką "River" zajął 12. miejsce, otrzymując 151 punktów. Po głosowaniu krajowych jury Polak był na 14. miejscu z 46 punktami. W głosowaniu widzów uzyskał 105 punktów. Po świetnym występie w półfinale polscy widzowie spodziewali się lepszego wyniku.

"Krystian Ochman z wielką klasą reprezentował PL na 66. Eurowizji. Zajął przyzwoite, najwyższe od lat miejsce. Jego występ, kt. będzie zapamiętany na długo obejrzało 5,42 mln Widzów. Gratuluję Krystianowi i świetnej ekipie TVP. Dziękuję Widzom i dziennikarzom za wsparcie Krystiana" – napisał prezes TVP Jacek Kurski.

Czytaj też:
Eurowizja. "Głosowanie odzwierciedla stosunek Ukraińców do Polaków"
Czytaj też:
"Wybór demokratyczny". Szef ukraińskiego jury wyjaśnia, dlaczego Polska nie dostała punktów

Źródło: Twitter / wp.pl
Czytaj także