Ćwierć wieku (prawie) bez zabijania
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Ćwierć wieku (prawie) bez zabijania

Dodano: 
Budynki parlamentu w Stormont w Belfaście, siedziba Zgromadzenia Irlandii Północnej
Budynki parlamentu w Stormont w Belfaście, siedziba Zgromadzenia Irlandii Północnej Źródło: Wikimedia Commons / www.flickr.com/photos/robertpaulyoung/
Sporą wystawę na temat wojny domowej w Irlandii Północnej z lat 1968–1998 zorganizowano w Muzeum Ulsteru. Jednak zanim zajrzy się na wystawę o „The Troubles”, najlepszym muzeum pamiątek po dawnym konflikcie jest samo miasto Belfast.
Północna Irlandia świętuje 25. rocznicę porozumienia wielkopiątkowego. Ten pokojowy plan zakończył prawie 30-letni okres brutalnej wojny domowej, w której zginęło 3598 osób, a ok. 9 tys. było rannych. W Ulsterze ten niezwykle krwawy konflikt nazywany jest nieco eufemistycznie „The Troubles”, czyli kłopoty. Ale nazwa ta przystaje nijak do brutalności i okrucieństwa obu stron konfliktu. Ulster to północna część Irlandii, która w 1921 r., gdy powstawało niezależne państwo Irlandczyków, pozostała przy Wielkiej Brytanii. W tych sześciu hrabstwach przeważali protestanci nad katolikami i to oni narzucili zasadę wierności Koronie Brytyjskiej. W końcu lat 60. katolicy zajmujący pozycje obywateli drugiej kategorii zaczęli wychodzić na ulice, żądając równouprawnienia. Policja odpowiadała brutalnymi atakami, a IRA – Irlandzka Armia Republikańska – rozpoczęła akcję ataków terrorystycznych.

Gdy władze w Londynie zaczęły troszeczkę mitygować brutalność policji, skrajni lojaliści brytyjscy stworzyli swoje bojówki, które zaczęły na własną rękę walczyć z IRA. Po dekadach przemocy wreszcie, 10 kwietnia 1998 r., lider katolików John Hume i przywódca protestantów David Trimble zawarli porozumienie, które pobłogosławiły dodatkowo Stany Zjednoczone, występujące jak gwarant tej ugody. 22 maja 1998 r. w referendum aż 71,1 proc. mieszkańców Irlandii Północnej poparło porozumienie. Z okazji ćwierć wieku pokoju do Belfastu przysłano z Londynu i wystawiono oryginał porozumienia z podpisami wszystkich sygnatariuszy, a Irlandię 11 kwietnia odwiedził sam prezydent USA Joe Biden. Było to o tyle pikantne, że tenże prezydent nie pofatygował się na nieco późniejszą koronację króla Karola III 6 maja br. Msze dziękczynne odprawiły wszystkie wspólnoty religijne, ale nietrudno było zauważyć, że świętowanie ćwierćwiecza niemal bez terroru odbywało się ostrożnie i bez zbędnej pompy i ostentacji.

Tym bardziej że w przededniu wizyty Bidena doszło do jednego z nielicznych, ale wciąż zdarzających się aktów terrorystycznych. W mieście Derry radiowóz policyjny ochraniający pochód Irlandczyków został obrzucony dwiema bombami zapalającymi. Ale wojna domowa z lat 1968–1998 to już mimo wszystko historia. Sporą wystawę na temat „The Troubles” zorganizowano w Muzeum Ulsteru.

Cały artykuł dostępny jest w 23/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także