Inscenizowano ją już kilkukrotnie (Teatr Powszechny w Warszawie, Teatr Stu, Scena Polska w Czeskim Cieszynie, Teatr TVP). Zawsze z sukcesem, ponieważ materia literacka daje pole do popisu. Tak jest i tym razem.
Reżyser przy pomocy swojskiej, nieco karykaturalnej, narracji stworzył przedstawienie na wskroś uniwersalne. W trakcie którego widownia raz po raz eksploduje śmiechem, aby za chwilę popaść w zadumę. Niekiedy o refleksyjnym charakterze.
Główny bohater widowiska Paweł Kohoutek (wiarygodny Oskar Hamerski) to weterynarz rodem ze Śląska Cieszyńskiego. Wyznania ewangelicko-augsburskiego, co nieustannie – i nie bez znaczenia dla fabuły – eksponuje. Ten mąż, ojciec, syn i wnuk nigdy nie zatracił młodocianej perspektywy spojrzenia na świat. Funkcjonuje pod jednym dachem w kręgu wielopokoleniowej familii. Ciągle kuszę go zakazane owoce.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.