OGLĄDANIE NA ŻĄDANIE | W filmie Murnaua „Nosferatu – symfonia grozy” (1922) wampir był symbolem zła: wąż wpełzał do raju, którym było idylliczne miasteczko Wisburg.
Wraz z nim pojawiały się plagi, był wyrazem lęków, którymi żyły weimarskie Niemcy po światowej wojnie i po epidemii hiszpanki. Werner Herzog (uważający film Murnaua za najlepszy w historii kina) pokazał w swojej wersji „Nosferatu” (1979) wampira cierpiącego i zarazem wampira buntownika, który przybył do sytego mieszczańskiego świata, żeby nim wstrząsnąć. Jaką interpretację klasycznej opowieści (wywiedzionej z „Draculi” Brama Stokera) daje nam Robert Eggers?
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.