Taylor Swift podczas koncertu na Florydzie zalała się łzami. Wszystko przez przykre wspomnienia sprzed roku.
Piosenkarka przerwała występ i opowiedziała publiczności o nieprzyjemniej dla niej głośnym procesie sądowym przeciwko DJ-owi radiowemu Davidowi Muellerowi, który miał złapać ją za pupę podczas spotkania meet-and-greet w 2013 roku złapał ją za pupę. W odwecie Mueller pozwał Taylor Swift, żądając odszkodowania w wysokości 3 mln dolarów za utratę pracy.
Taylor Swift nie kryła emocji, popłakała się i musiała odczekać chwilę, zanim kontynuowała występ.
Czytaj też:
Górniak o spoliczkowaniu producenta: Mam nadzieję, że ten gest wyznaczy graniceCzytaj też:
Przemiana światowej gwiazdy. Nawróciła się na chrześcijaństwo po spotkaniu z papieżemCzytaj też:
Amerykańska gwiazda trafiła do szpitala. Przedawkowała narkotyki?
Źródło: TVN24