Zdefektowany Czaruś
  • Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Zdefektowany Czaruś

Dodano: 
Stefan Żeromski; plakat filmu "Przedwiośnie" z 1928 roku
Stefan Żeromski; plakat filmu "Przedwiośnie" z 1928 roku Źródło: Wikipedia / Domena publiczna
Żeromski zawsze sprawiał kłopoty. Usiłowano go poprawiać, ale z połowicznym skutkiem, o czym przekonał się w słusznie minionych, ale jakże niesłusznie ocenionych latach Leon Kruczkowski, dopisując czwarty akt do kulawego dramatu „Grzech”.

A całkiem niedawno, bo w 2018 r., prezydent Andrzej Duda, sposobiąc się do Narodowego Czytania, na które, prawem kaduka, wybrał „Przedwiośnie”, zlecił Andrzejowi Doboszowi skrócenie tej niewydarzonej powieści, co też ten uczynił, redukując tekst o jedną trzecią. Niestety, ta skrócona wersja upiornej historii o Czarusiu Baryce nie przyjęła się i biedną naszą młódź poloniści wciąż katują ponad 350-stronicową, oburzającą opowieścią o jakichś Nawłociach, Leńcach, Chłodkach i cholera wie czym jeszcze.

Minister Barbara Nowacka, jak można sądzić, nie stosowałaby półśrodków i wygruziłaby całą tę żeromszczyznę na wysypisko historii, z czym zupełnie nie wiem, dlaczego zwleka. A w tym czasie sączy się z kart „Przedwiośnia” złowroga nacjonalistyczna ideologia polana obrzydliwym sosem antysemityzmu.

Artykuł został opublikowany w 35/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także