Szokujące ustalenia po kradzieży klejnotów w Luwrze

Szokujące ustalenia po kradzieży klejnotów w Luwrze

Dodano: 
Luwr po dzisiejszym ataku na francuskich żołnierzy
Luwr po dzisiejszym ataku na francuskich żołnierzy Źródło: PAP/EPA / IAN LANGSDON
Z paryskiego Luwru skradziono bezcenne klejnoty koron francuskich. Złodzieje wdarli się do muzeum w biały dzień. Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie.

Na jaw wychodzą szokujące informacje o stanie zabezpieczeń najsłynniejszej galerii świata.

Eksponaty warte setki milionów euro skradzione w biały dzień

Do włamania doszło w niedzielę około godziny 9:30, gdy muzeum było już otwarte dla zwiedzających. Sprawcy dostali się do Galerii d’Apollon, gdzie prezentowane są francuskie klejnoty koronne. Wycieli się przez okno – wcześniej używając drabiny zamontowanej na ciężarówce – a następnie odjechali ulicami Paryża na motocyklach.

Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło kradzież i nazwało skradzione przedmioty „bezcennymi pod względem dziedzictwa i historii”. Śledczy nie ujawniają oficjalnie listy zaginionych artefaktów, jednak "Le Parisien" informuje, że chodzi o dziewięć obiektów, m.in. naszyjnik, broszę i diadem. Najsłynniejszy klejnot kolekcji – diament Regent – miał pozostać na miejscu.

Balkon poza zasięgiem jakichkolwiek kamer

Podczas przesłuchania przed francuską komisją senacką dyrektor Luwru, Laurence des Cars, ujawniła, że balkon, z którego rabusie dostali się do muzeum, nie był objęty monitoringiem. – Jedyna kamera w tej części Galerii Apollo była skierowana w przeciwną stronę – przyznała. Dodała, że system ochrony muzeum to "absolutnie przestarzała, wręcz nieistniejąca infrastruktura techniczna", skutkująca gigantyczną luką w zabezpieczeniach. Po napadzie dyrektor złożyła rezygnację, jednak minister kultury jej nie przyjęła.

Na początku tego roku urzędnicy Luwru mieli zwrócić się do rządu francuskiego z prośbą o pilną pomoc w odnowieniu i renowacji starych sal wystawowych muzeum oraz o lepszą ochronę jego niezliczonych dzieł sztuki. Jednocześnie eksperci ostrzegają, że zrabowane klejnoty mogą zostać wkrótce rozebrane na części i sprzedane na czarnym rynku, co doprowadziłoby do ich nieodwracalnego zniszczenia.

Czytaj też:
Francja w ogniu protestów. Setki zatrzymanych, Luwr zamknął sale
Czytaj też:
Znalezione przez przypadek. Tylko szczęśliwy traf sprawił, że znamy te zabytki


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Interia.pl / Le Parisien
Czytaj także