Śmieszny dwór

Dodano: 
Kadr z filmu "Wujowy dwór"
Kadr z filmu "Wujowy dwór" Źródło: YouTube / KinoSwiatPL
Monty Python umarł, niech żyje Jimmy Carr! Zdaniem wtajemniczonych 53-letni gwiazdor stand-upu wyznacza dziś standardy brytyjskiego poczucia humoru.

Zaczynał w medium schyłkowym, czyli telewizji, lecz rychło pojął, że trzeba z młodymi naprzód iść, po życie sięgać nowe. Teraz jego popisy obserwują miliony internautów. Popisowym numerem komika z Londynu jest „śmiech szczekającej foki”, jednak nie brzydzi się też scenopisarstwem. Dowodem miażdżąca snobizm rodaków komedia „Wujowy dwór”. Dla większej jasności wykładu Carr cofnął się w przeszłość, do roku 1931. Stara dobra Anglia jeszcze starała się trzymać fason, choć ludzie zorientowani dostrzegali już na fasadzie Westminsteru napis: „Mane, tekel, fares” wykonany bardzo sympatycznym atramentem. Zjednoczone Królestwo mimo zwycięstwa w wielkiej wojnie przestało być liderem w handlu i produkcji przemysłowej.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Wiesław Chełminiak
Czytaj także