Proces wytoczyła Arabskiemu część rodzin smoleńskich. Chodzi o niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego przy organizacji lotu polskiej delegacji do Rosji w kwietniu 2010 roku.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczęły się mowy oskarżycielskie. Prokurator domaga się dla byłego szefa KPRM kary 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata – podało Radio Zet.
Na ławie oskarżonych zasada też dwoje innych urzędników pracujących wtedy w kancelarii premiera Tuska – Monika B. i Miłosław K. oraz dwóch pracowników polskiej ambasady w Moskwie – Justyna G. i Grzegorz C.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie tupolewa zginęło 96 osób, w tym ówczesny prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, a także wielu urzędników państwowych, wojskowych i duchownych. Delegacja leciała do Rosji na obchody rocznicowe zbrodni katyńskiej.
Czytaj też:
"To się nagrywa, nie?". Szokujące zeznania Arabskiego ws. Smoleńska