Przypomnijmy, że jak ujawniła "Rzeczpospolita", biznesmen skazany w aferze taśmowej, Marek Falenta, wysłał list do prezydenta Andrzeja Dudy, grożąc ujawnieniem swoich mocodawców, jeśli nie zostanie ułaskawiony.
W piątek na antenie Polsat News szef kancelarii premiera Michał Dworczyk potwierdził, że podobny list dostał także Mateusz Morawiecki.
– Znajdują się w nim różne insynuacje. (…) To są de facto listy bardzo podobnej treści, które trzeba interpretować, jako działania człowieka zdesperowanego, człowieka skazanego prawomocnym wyrokiem, który w tej chwili podejmuje jakieś desperackie działania, jak mniemam, w jego przekonaniu pozwalające mu na uniknięcie kary – ocenił minister.
Czytaj też:
"Rz": Popełniono błąd ws. słynnego listu Falenty
Taśma prezesów banków?
Pytany, czy w liście jest jakiś wątek, który premier mógłby odebrać jako szantaż bądź groźbę, Dworczyk powiedział, że pismo trafiło do stosownych służb i to one ocenią, jak potraktować zawarte w nim informacje.
Na pytanie o rzekome nagranie rozmowy Morawieckiego jako szefa banku BZW BK z prezesem PKO BP, którą ma być w dyspozycji Falenty, minister odpowiedział, że premier "przyzwyczajony jest do ciągłych ataków, bo jako jeden z liderów jest ciągle atakowany przez opozycję i różne osoby nieprzychylne rządowi PiS".
– Dla mnie przykre jest to, że opozycja, aby zaatakować czy to rząd, czy właśnie premiera Morawieckiego, jest gotowa posunąć się do każdej insynuacji, każdego kłamstwa, każdej manipulacji – dodał.
Czytaj też:
"SE": Falenta chce wrobić ojca Małgorzaty Rozenek?
"Niemal bohater Platformy"
Dworczyk stwierdził, że jeszcze niedawno "Marek Falenta, który przez polityków Platformy Obywatelskiej był nazywany najgorszą postacią spod ciemnej gwiazdy, dzisiaj wykorzystywany jest i przedstawiany jako niemal bohater i osoba wiarygodna".
Szef KPRM podkreślił również, że to w czasie rządów PiS Falenta został skazany prawomocnym wyrokiem a następnie w ramach ekstradycji sprowadzony do Polski.
Biznesmen został uznany za zleceniodawcę nagrań VIP-ów w warszawskich restauracjach i ma do odbycia karę 2,5 roku więzienia.