W poniedziałek Sejm przyjął projekt PiS o głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich. Dziennikarze "Rz" zapytali Verę Jourovą, czy widzi w tej ustawie jakiś problem z punktu widzenia europejskich zasad.
– Bardzo uważnie śledziłam ten proces. Niepokoję się o wolne i uczciwe wybory i jakość głosowania, o legalność i konstytucyjność takich wyborów. Gdybym była obywatelem Polski, to chciałabym wiedzieć, jak dokładnie będzie się odbywało głosowanie, bo przecież odbędzie się już niedługo – mówi wiceszefowa KE.
Zwraca uwagę, że głosowanie korespondencyjne to "wielka zmiana", i że taka metoda głosowania będzie zastosowana po raz pierwszy. – Miałabym wiele innych pytań, ale to Polacy powinni je zadać – uważa Jourova.
Wiceprzewodnicząca Komisji przypomina o rekomendacji Rady Europy, żeby nie dokonywać fundamentalnych zmian w kodeksie wyborczym w roku poprzedzającym ich termin. Podkreśla, że Polska jest członkiem tej międzynarodowej organizacji.
Jourova wyjaśnia też, że Bruksela nie przestała zajmować się polską reformą sądownictwa i zapowiada reakcję KE na ustawę o postępowaniach dyscyplinarnych wobec sędziów.
Czytaj też:
Druga tura: Andrzej Duda wygrywa, frekwencja bardzo niska