Zatrzymań dokonywał OMON oraz osobnicy w zielonych kombinezonach bez oznak rozpoznawczych i maskach. Do więźniarki, jak informują media niezależne, zabrano także 73-letnią weterankę białoruskiej opozycji Ninę Bahińską. Kobieta jednak została szybko wypuszczona pod komisariatem dzielnicy Sawiecki Rajon. Została tam domagając się od milicjantów oddania jej skonfiskowanej flagi – opisuje Biełsat.
Portal TUT.by informuje o „masowych zatrzymaniach”. Według relacji portalu niektóre uczestniczki zostały uwolnione, bo w więźniarkach nie starczyło miejsc. Jak podaje Radio Swaboda, wśród zatrzymanych znajdują się dyplomaci z Wielkiej Brytanii.
Kobiety, które niosły m.in. biało-czerwono-białe flagi, parasolki i balony w tych barwach oraz plakaty, domagały się m.in. dymisji Łukaszenki, uwolnienia więźniów politycznych i zaprzestania przemocy. Kobiece demonstracje stały się znakiem rozpoznawczym protestów na Białorusi. Marsz kobiet był filmowany przez funkcjonariuszy milicji, którzy wzywali uczestniczki do rozejścia się.
Czytaj też:
Uhonorować profesora SukiennickiegoCzytaj też:
Niewidomy wiceminister: Rodzina leczy z byciem pępkiem świata