Wciąż nierozstrzygnięty pozostaje spór w Porozumieniu. Konflikt w tej formacji staje się coraz bardziej problematyczny także dla całej Zjednoczonej Prawicy. Zwrócili na to uwagę w rozmowie z Adamem Bielanem dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej".
Co na to polityk? – Sytuacja w Porozumieniu jest wynikiem wieloletnich zaniedbań poprzedniego kierownictwa, byłego prezesa Jarosława Gowina, który od lat nie zwołał kongresu i nie poddał się demokratycznej weryfikacji partii. Krajowy sąd koleżeński, który rozpatrywał skargę w tej sprawie, nie miał innego wyjścia i musiał wygasić kadencję byłego prezesa. Nasze przepisy są w tej sprawie jednoznaczne – oświadczył.
Europoseł stwierdził, że skutki bałaganu, które narastały od wielu miesięcy, są znacznie większe. Wymienił tu odrzucone przez PKW sprawozdanie finansowe, a także "piętrowe problemy formalne". – Teraz najważniejsze jest, by uporządkować sytuację wewnętrzną i przygotować partię do demokratycznych wyborów podczas kongresu – dodał.
Na uwagę dziennikarzy, że większość parlamentarzystów mimo wszystko stoi murem z Jarosławem Gowinem, Bielan ocenił, że "szable sejmowe są ważne, ale najważniejsze są przepisy prawa". – I jestem pewien, że większość z naszych posłów zdaje sobie doskonale z tego sprawę – stwierdził.
W dalszej części rozmowy Bielan przyznał, że boi się, "co Gowin zrobi w przyszłym tygodniu". – Mam nadzieję, że z czasem się uspokoi, tym bardziej że wszyscy parlamentarzyści Porozumienia zadeklarowali, że chcą być nadal w Zjednoczonej Prawicy – dodał.
Nieporozumienie w Porozumieniu
Przypomnijmy, że według Adama Bielana i Kamila Bortniczuka, Jarosław Gowin nie jest już prezesem partii. Politycy przekonują, że jego kadencja wygasła 3 lata temu, a zarząd "zapomniał" wybrać nowego przewodniczącego podczas nadzwyczajnego kongresu partii jesienią 2017 roku.
Kolejnym zarzutem przedstawionym przez obu polityków jest ten dotyczący rozszerzenia w październiku 2020 roku zarządu partii. Bielan uważa, że było ono niezgodne ze statutem ugrupowania, w związku z czym nie uznaje on podjętych przez zarząd decyzji za ważne.
Stronnicy Jarosława Gowina nie pozostają dłużni buntownikom. W sobotę rzeczniczka Porozumienia przekazała decyzję sądu koleżeńskiego o wykluczeniu z partii ośmiu członków, w tym 3 posłów. Wśród wyrzuconych z ugrupowania są m.in. Jacek Żalek, Zbigniew Gryglas, Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski.Gowin domaga się odwołania polityków usuniętych z formacji z rządu. Według nieoficjalnych doniesień, zgody na to nie wyraził Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Kto kolejnym kandydatem na RPO? Poseł Porozumienia wskazuje nazwiskoCzytaj też:
"Zrobi wszystko, żeby go politycznie zniszczyć". Schetyna: Taki los czeka Gowina i on o tym wie