Dziennikarz zapytał posła KO o ruch Trzaskowskiego. Zabawna sytuacja na antenie TVN24

Dziennikarz zapytał posła KO o ruch Trzaskowskiego. Zabawna sytuacja na antenie TVN24

Dodano: 
Sławomir Nitras (PO)
Sławomir Nitras (PO) Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Przed ruchem Wspólna Polska wielkie zadanie. Wielkie zadanie przed Rafałem Trzaskowskim – wskazywał poseł KO Sławomir Nitras.

Sławomir Nitras był gościem Konrada Piaseckiego w porannym programie TVN24. W pewnym momencie dziennikarz zapytał posła Koalicji Obywatelskiej: "Czy wy 'Wspólną Polskę' złożyliście już do grobu, czy zamierzacie jakoś ją ratować, czy ożywiać z tego letargu, w którym jest?". To pytanie ewidentnie zbiło z tropu polityka. – Przepraszam, co złożyliśmy do grobu? – dopytywał.

Kiedy dziennikarz powtórzył nazwę ruchu Rafała Trzaskowskiego, Nitras tłumaczył, że "nie dosłyszał fragmentu". Po kolejnym powtórzeniu na posła KO spadło olśnienie. – Aaa, „Wspólna Polska”, no, proszę pana. Myślę, że za chwilę pan naprawdę dużo usłyszy. Ja wiem, czym jest „Wspólna Polska” – zapewniał.

Sytuacja ta wyraźnie rozbawiła gospodarzaa programu. Szczególnie po tym, jak jego gość zapewniał, że nie odpowiedział od razu, ponieważ "nie zrozumiał" czy "nie słyszał", co mówi. – Niech pan na dam jeszcze kilka tygodni, maksymalnie kilka – dodał Nitras.

Poseł podkreślił, że przed ruchem "Wspólna Polska" i przed Rafał Trzaskowskim jest "wielkie zadanie". – To jest kwestia zmuszenia rządu do kooperacji z Polską, z polskimi samorządami, z polskimi przedsiębiorcami, z polskimi obywatelami. Proszę mi wierzyć, że w tej sprawie ruch Trzaskowskiego "Wspólna Polska", będzie naprawdę wspólna i będzie reprezentować wszystkich Polaków i będziemy w tej sprawie również bardzo aktywni – podkreślił.

Ruch Trzaskowskiego

Przypomnijmy, że w połowie października ub. r. prezydent Warszawy zainaugurował działalność ruchu "Wspólna Polska". – Ruch "Wspólna Polska" nie będzie konkurencją dla Platformy Obywatelskiej – zapewniał wówczas Trzaskowski podczas konferencji prasowej po inauguracji ruchu. Polityk przekonywał wtedy, że w wyborach w 2023 roku cała opozycja powinna wystartować z jednej albo dwóch list i nie wykluczył, że taka lista mogłaby się nazywać "Wspólna Polska".

Czytaj też:
"Cóż ja biedny na to poradzę...". Hołownia drwi z KO i wbija szpilę Nitrasowi
Czytaj też:
Kukiz o propozycji PO: Nie chcę tego dosadnie nazywać, bo jest rano

Źródło: Wprost.pl, 300polityka.pl
Czytaj także