O decyzji dotyczącej przedłużenia lockdownu informuje Onet. Serwis powołuje się w swoich doniesieniach na źródła rządowe.
Statystyki zaskoczyły rząd?
Przypomnijmy, że wprowadzone od soboty 27 marca obostrzenia mają - wedle rozporządzenia Rady Ministrów - obowiązywać do piątku 9 kwietnia. Jeszcze do w czwartku nie było pewne, że na święta Wielkanocne rząd nie wprowadzi kolejnych restrykcji. Piątkowe statystyki miały jednak zaskoczyć rządzących. Ostatniej doby odnotowano bowiem 30 546 nowych zakażeń koronawirusem, podczas gdy - jak wskazuje Onet - Rada Medyczna przewidywała, że statystyki zakażeń będą rosnąć i już wkrótce przekroczyć mogą ponad 40 tys. dziennych zakażeń i nawet 1 tys. zgonów.
Rozmówcy serwisu wskazują, że "rząd, zamiast dokręcać śrubę i wprowadzać nowe restrykcje na okres Wielkanocy wszystkie siły skierował obecnie na zapewnieniu jak największej liczby miejsc dla pacjentów covidowych w szpitalach w całym kraju".
Znacznego luzowania po świętach nie będzie?
Mimo tego pozytywnego zaskoczenia nie należy spodziewać się szybkich zmian. "Po świętach nie należy spodziewać się decyzji o znacznym luzowaniu obostrzeń" – podaje Onet. Z ustaleń dziennikarzy tego tytułu wynika, że po 9 kwietnia najszybciej mogą zostać otwarte przedszkola i żłobki oraz być może do szkół wrócą uczniowie klas 1-3.
"Najwcześniej w połowie lub pod koniec kwietnia zapadną pierwsze decyzje o stopniowym uwalnianiu gospodarki po lockdownie, jeśli nie dojdzie do załamania sytuacji i nagłego wzrostu zakażeń" – czytamy.
Czytaj też:
Obecne obostrzenia zostaną z nami dłużej niż do 9 kwietnia? Rzecznik rządu zabrał głosCzytaj też:
"Jeżeli liczba zakażeń będzie rosła...". Prof. Horban o wprowadzeniu godziny policyjnej