Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił w poniedziałek, że Sławomir Nowak może wyjść na wolność. W wyniku tej decyzji były minister w rządzie Donalda Tuska po dziewięciu miesiącach opuścił areszt na warszawskiej Białołęce. Na zorganizowanej w tej sprawie konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaznaczył, że prokuratura liczy na zmianę decyzji sądu.
Michał Woś był dzisiaj gościem Konrada Piaseckiego w TVN24, gdzie polityk był pytany o sprawę zatrzymania Nowaka. Dziennikarz sugerował w rozmowie, że organy państwa nie dochowują należytych standardów. – Areszt powinien trwać nie dłużej niż rok, a standardy praw człowieka z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka mówią, że powyżej 2 lat to jest pewne naruszenie – bronił się wiceminister.
"Sąd apelacyjny dowodził że istnieje obawa matactwa"
– Akta sprawy są tak mocne, tak twarde. Miesiąc temu sąd apelacyjny dowodził że istnieje obawa matactwa, że śledztwo postępuje sprawnie do przodu i że jeszcze jest wiele wątków do wyjaśnienia. Co więcej, jak pan sprawdza Kodeks postępowania karnego, są tzw. przesłanki aresztowe i jedną z takich przesłanek jest chociażby surowość kary. Jeżeli komuś grozi surowa kara, sąd ma prawo taką osobę trzymać w areszcie do czasu wyjaśnienia wszystkich spraw w ramach śledztwa – stwierdził.
Piasecki jednak nie dawał za wygraną, wskazują na przeciągające się śledztwo, na co polityk ripostował, że organy państwa muszą współpracować z włoskimi służbami, co powoduje przeciągnięcie procedur.
Emocjonalna dyskusja
Dziennikarz jednak nie krył emocji podczas dyskusji. Piasecki podniesionym głosem wskazywał na opieszałość prokuratury i powolne tempo działań. – Macie pełne instrumentarium rządzenia, czemu tego nie zrobicie [nie usprawnicie działania wymiaru sprawiedliwości - red.]? Dlaczego Sławomir Nowak od momentu aresztowania do momentu skazania, dlaczego nie potrwa to sześć miesięcy? Tylko dziewięć miesięcy aresztu, a aktu oskarżenia nawet na horyzoncie nie widać – mówił Piasecki.
Woś w odpowiedzi wskazywał, że system polski i amerykański (na który powoływał się dziennikarz) dzieli wiele różnic i nie można ich bezpośrednio ze sobą zestawiać. – Rewolucjonizujecie polski system i nie jesteście w stanie sprawić, żeby śledztwo w sprawie Nowaka zakończyło się w ciągu dwóch lat i trzech miesięcy? – pytał.
Czytaj też:
Spór wokół sprawy Nowaka. Woś odpowiada politykom PiSCzytaj też:
Jabłoński wbija szpilę Solidarnej Polsce. Bosak: Piękna orka koalicjanta