W rozmowie z serwisem Onet prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odniósł się do ujawnionych w filmie Ewy Stankiewicz "Stan Zagrożenia" bulwersujących zdjęć Ewy Kopacz. Ówczesna minister zdrowia udała się do Smoleńska wkrótce po katastrofie smoleńskiej. Na zdjęciach zrobionych w prosektorium widać Kopacz oraz kilka innych osób. Na jednej z fotografii uwieczniono, jak polityk pozuje przy workach z ciałami Polaków, którzy zginęli w katastrofie.
Czytaj też:
"Tak jest do dziś". Tusk zabrał głos ws. zdjęć Kopacz
"Nikt nie jest w stanie utrzymać non-stop zrozpaczonej miny"
Wiceszef Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "jakakolwiek próba zbijania kapitału politycznego na jednej z największych tragedii narodowych jest po prostu wyjątkową podłością i objawem czystego cynizmu".
– Każdy z nas, kto znajduje się w traumatycznej sytuacji, próbuje odreagować, stara się myśleć o czym innym, rozmawia na inny temat czy po prostu pije kawę. Nikt nie jest w stanie utrzymać non-stop zrozpaczonej miny – podkreślił.
"Kloaczna propaganda PiS"
Zdaniem Trzaskowskiego, nakręcanie hejtu na podstawie "zdjęć wyjętych z kontekstu" to "klasyczna sztuczka z arsenału pisowskiej propagandy". Jak tłumaczył, juz wcześniej mieliśmy do czynienia z próbami "manupilowania rzeczywistością", kiedy sugerowano, że "Donald Tusk się ponoć uśmiechał w trakcie rozmowy z Putinem".
– Kloaczna propaganda PiS ma ciągle te same mechanizmy działania - prezentuje zdjęcia, fragmenty nagrań całkowicie wyjęte z kontekstu, często zmanipulowane, tylko po to, żeby kłamliwie sugerować złe intencje. To, co oni wyprawiają w obliczu tak wielkiej tragedii i traumy, jest po prostu obrzydliwe – ocenił Rafał Trzaskowski.
Czytaj też:
Wassermann ostro o Kopacz: Albo nie jest w pełni władz umysłowych, albo jest tak cynicznaCzytaj też:
"Teoria procesów przeciwstawnych". Bilewicz staje w obronie Kopacz