W sobotę o godzinie 12 rozpocznie się posiedzenie zarządu Porozumienia, na którym zapadną decyzje dotyczące przyszłości partii Jarosława Gowina w Zjednocoznej Prawicy. Choć twardy scenariusz opuszczenia koalicji wydaje się mało prawdopodobny, politycy tej partii przekonują że nie można być pewnym ostatecznego wyniku posiedzenia.
Zdaniem wicerzecznika Porozumienia Jana Strzeżka pod uwagę brane są wszystkie opcje. – Każdy scenariusz jest na stole. Atomowy również. Znam członków zarządu Porozumienia, którzy mają właśnie taki pogląd na sytuację – zapewnił na antenie radia TOK FM.
– Celem nie jest rozbicie Zjednoczonej Prawicy, celem funkcjonowania w kolacji jest realizowanie tego, co zadeklarowaliśmy – kontynuował polityk.
Twarde stanowisko ws. TVN
Strzeżek podkreślił, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny nie uwzględni poprawki porozumienia do projektu nowelizacji ustawy medialnej, nie będzie mogło liczyć na poparcie Porozumienia.
– Chcę przypomnieć, że u podstaw Porozumienia leży wolność, zarówna wolność gospodarcza, jak i osobista, jak i wolność mediów. I mam wrażenie od jakiegoś czasu, że o tym zapomnieliśmy – powiedział. –Dowodem jest, że jako obóz proponujemy podwyżkę podatków, na co się nie zgadzamy jako Porozumienie, proponujemy ustawę znaną jak "Lex TVN", polegającą na tym, że jedna z największych stacji w przestrzeni publicznej, przestanie nadawać w naszym kraju. Jako Porozumienie się temu przeciwstawiamy – podkreślił.
– Chcemy, żeby rynek medialny w Polsce mógł normalnie funkcjonować, a mam wrażenie, że ostatnio wielu polityków przyjęło założenie, że media powinny kibicować poszczególnym środowiskom politycznym. No nie – stwierdził zastępca rzecznika partii i zwrócił uwagę na niepokojące sygnały z USA.
– Głosy administracji amerykańskiej są jednoznacznie negatywne. Amerykanie zdecydowanie swoich interesów potrafią bronić – argumentował Jan Strzeżek.
Czytaj też:
Pompeo o "Lex TVN": Stawka jest tu naprawdę wysokaCzytaj też:
Media: Dziś wniosek Porozumienia o wyjściu ze Zjednoczonej Prawicy