O sprawie informuje serwis Interia.
– W ostatnich dwóch, trzech dniach mam bardzo konkretne powody, żeby obawiać się o bezpieczeństwo. To się dzieje ciągle właściwie, więc jest bardzo bolesne – mówił na początku lipca Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Szczecina. Lider Platformy Obywatelskiej przyznał wówczas, że najbardziej boi się o swoich bliskich, którym "nie umie zapewnić bezpieczeństwa".
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać Platforma Obywatelska zapewnia swojemu przewodniczącemu ochronę. Z ustaleń Interii wynika, że Donald Tusk korzysta z usług firmy VIP Force, która w przeszłości dbała o bezpieczeństwo Rafała Trzaskowskiego, ale i Anny Lewandowskiej. Wiadomo, że firma ta zatrudnia byłych funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu i jednostek specjalnych. Jak zauważają dziennikarze serwisu, posiada ona koncesję MSWiA, co oznacza, że jest specjalistyczną uzbrojoną formacją ochronną. "Jest uprawniona do pracy z bronią palną bojową, pistoletami maszynowymi, strzelbami powtarzalnymi czy karabinkami samoczynnymi" – czytamy.
"Korzystamy z ochrony w różnej skali"
Co sama Platforma Obywatelska mówi o korzystaniu z usług VIP Force? Biuro prasowe tej partii zapewnia, że zabezpieczane są jedynie eventy organizowane przez PO.
– Korzystamy z ochrony w różnej skali. Od kilku do kilkunastu osób, w zależności od zdarzenia. To nie dotyczy tylko okresu, kiedy Donald Tusk wrócił do polityki. Wcześniej przewodniczącym był Borys Budka, a spotkań otwartych było mniej z racji pandemii. Organizowaliśmy jednak ochronę – wyjaśnia rzecznik tej partii Jan Grabiec.
PO nie chce zdradzić, jakie środki przeznaczane są na ochronę Donalda Tuska. Podkreśla, że wszystkie kosztyw zostaną w całości przedstawione w corocznym sprawozdaniu finansowym składanym w Państwowej Komisji Wyborczej
Czytaj też:
"Nie wypali". Politolog o planie Donalda TuskaCzytaj też:
Tusk zwiedzał szpital mimo zakazu odwiedzin. "Jest tak znakomitą osobą..."