– Kiedy jechałem tu taksówką, pomyślałem, że bardzo bym sobie marzył, żeby premier mojego rządu jutro na posiedzeniu Rady Europejskiej powiedziała tak: jestem za Europą, jestem za Polską, jestem za Tuskiem. Wtedy by się wybiła na niezależność, pokazała pazur i by się okazało, że wszystkie zarzuty, które pani premier Szydło są stawiane, były fałszywe – mówił prof. Rzepliński na antenie TVN24.
Jak zaznaczył, obawia się, że szefowa polskiego rządu jednak "wybierze demontaż Polski, także w UE". – To, co robimy wobec Unii Europejskiej przekłada się przecież na demontaż struktur państwa, demontaż prawa – dodał były prezes Trybunału.
Czytaj też:
Komorowski: Popieram protest przeciwko rządowi PiS. Polsce grozi średniowiecze
Tusk kontra Saryusz-Wolski
Polskie MSZ już w minioną sobotę poinformowało, że kandydatem Polski na przewodniczącego Rady Europejskiej będzie Jacek Saryusz-Wolski. Niedługo po ogłoszeniu tej decyzji, europoseł został w trybie natychmiastowym wykluczony z Platformy Obywatelskiej, a następnie sam zrezygnował z członkostwa w Europejskiej Partii Ludowej, której był wiceszefem.
Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Brukseli mówił, że „jest i pozostanie niezależny oraz politycznie neutralny” wobec wszystkich 28 państw Unii Europejskiej. Jak dodał, nie chce oceniać swojej kadencji, ponieważ podczas jutrzejszego szczytu zrobią to unijni przywódcy. Wcześniej w specjalnym spocie opublikowanym w internecie Tuska ostro skrytykowało PiS.
Czytaj też:
"Popiera donosy na Polskę". PiS mocnym spotem uderza w Tuska