Wiceminister infrastruktury Marcin Horała mówił w Radiu Plus o możliwych konsekwencjach uchwalenia tzw. lex TVN.
– To jest kapitał amerykański, który ma w Holandii na słupa spółkę, która się mieści w jakimś schowku na miotły. Jest tylko po to żeby się przerejestrować i mieć media w Polsce. Ta ustawa nie dotyczy amerykańskiego kapitału, tylko każdego poza unijnego – mówił polityk PiS w rozmowie z Radiem Plus.
Dziennikarz stacji dopytywał go, czy biorąc pod uwagę zagrożenie ze Wschodu, to nie jest zły moment na tę zmianę prawa.
– Polska jest sworzniowym państwem wschodniej flanki NATO. Nie ma tej flanki bez Polski. Nawet z przyczyn czysto geograficznych. Gdyby to wszystko USA miały przekreślać i poskładać w imię tego, żeby nie największa z amerykańskich firm mogła dalej korzystać z pewnej dziury prawnej, to znaczy, że tego w ogóle nie ma – mówił poseł.
Horała stwierdził, że kwestia dotyczy realnych interesów Stanów Zjednoczonych i skala tych obu spraw jest zupełnie nieporównywalna. – Jedno na drugie nie będzie wpływać. Zaangażowanie USA w politykę bezpieczeństwa wynika z geopolitycznych interesów Stanów Zjednoczonych, a nie z biznesowego interesu Discovery, żeby dalej korzystać z pewnej luki prawnej. Stany nie będą sobie szkodzić – ocenia.
"Lex TVN" w Trybunale Konstytucyjnym?
Od kilku dni media donoszą o planach prezydenta Dudy względem "lex TVN". Jedna z teorii wskazuje, że ustawa miałaby zostać skierowana do Trybunału Konstytucyjnego. Tę tezę uprawdopodobnił Paweł Szrot.
– Nie jest tajemnicą, że poprawki, które wprowadzono do tej ustawy stanowią jakby naruszenie prerogatywy pana prezydenta, jeżeli chodzi o mianowanie ciał konstytucyjnych. Chodzi dokładnie o poprawkę Konfederacji, która jest w tym momencie elementem przedłożenia sejmowego – wskazał Paweł Szrot i podkreślił, że decyzja w sprawie "lex TVN" będzie podjęta wyłącznie przez prezydenta.
– Jeśli ktoś uważa, że można jakimiś naciskami, presją wymusić na panu prezydencie określoną decyzję ws. "lexTVN", to się gorzko myli. Pan prezydent jest politykiem samodzielnym, samodzielnie prowadzi analizę i zupełnie samodzielnie podejmie decyzję – stwierdził Szrot.
Prezydent ma 21 dni (licząc od dnia, kiedy ustawa trafi na jego biurko) na podjęcie decyzji w sprawie "lex TVN".
Czytaj też:
Gadowski: Nie podoba mi się telewizja TVN, jest wroga polskiej racji stanuCzytaj też:
"Naruszenie prerogatywy". Szef gabinetu prezydenta sugeruje rozwiązanie ws. "lex TVN"?