Kierownictwo SPD poparło stanowisko kanclerza Olafa Scholza, że w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w grę wchodzą wszystkie możliwości sankcji. Szef partii Lars Klingbeil dał w sobotę do zrozumienia na zamkniętym posiedzeniu prezydium SPD, że obejmuje to również konsekwencje dla gazociągu Nord Stream 2 – informuje PAP, powołując się na agencję dpa.
– Jeśli dojdzie do dalszej eskalacji ze strony Rosji, to wszystkie opcje są na stole. Jeśli wszystkie opcje są na stole, to niewiele lub żadna nie jest wyłączona. I myślę, że pod względem jasności, nie można pobić tego stwierdzeni – powiedział szef SPD.
Dpa przypomina, że kancerz Niemiec Olaf Scholz (członek partii SPD) dał w mijającym tygodniu do zrozumienia, że dla niego wszystkie sankcje są możliwe, jeśli granice Ukrainy zostaną naruszone. Z kolei premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Manuela Schwesig z SPD wezwała w czwartek do szybkiego uruchomienia gazociągu: –Mam nadzieję na szybką procedurę (...), aby rurociąg mógł ruszyć. "Jestem głęboko przekonana, że pilnie potrzebujemy tego rurociągu bałtyckiego.
Klingbeil wezwał teraz do zaprzestania kontrowersji w tej sprawie. – Powinniśmy skończyć z tym wielogłosem, który mieliśmy w ostatnich dniach – powiedział.
Ukraina. MSZ wezwało na dywanik ambasador Niemiec
Wezwanie ambasadora ma związek z wypowiedzią dowódcy niemieckiej marynarki wojennej, który stwierdził, że Ukraina nie odzyska anektowanego przez Rosję Krymu. Resort spraw zagranicznych Ukrainy wydał komunikat w tej sprawie. "Zwrócono uwagę na to, że kategorycznie nie do przyjęcia są wypowiedzi dowódcy marynarki wojennej Niemiec Kaya-Achima Schoenbacha, m.in. dotyczące tego, że Krym nigdy nie powróci do składu Ukrainy i że nasze państwo nie może odpowiadać kryteriom członkostwa w NATO" – przekazało ukraińskie MSZ.
Czytaj też:
Niepokojące wieści. Ukraina: Departament Stanu USA zarządził ewakuację rodzin dyplomatów