"Putin pomógł". Pod Mikołajowem rozbito grupę żołnierzy kolaborantów

"Putin pomógł". Pod Mikołajowem rozbito grupę żołnierzy kolaborantów

Dodano: 
Oznaczenie żołnierza Ukrainy
Oznaczenie żołnierza Ukrainy Źródło: UNIAN/ Ratynskiy Vyacheslav
W niedzielę wojska rosyjskie po raz kolejny atakują Mikołajów. Ukraińska bezpieka poinformowała o rozbiciu grupy kolaborantów.

Część rosyjskich wojsk, które uderzyły na Ukrainę z południa ponownie próbuje zająć Mikołajów. To strategicznie położone miasto na północny wschód od Odessy i na północ od Chersonia. Wszystkie dotychczasowe próby zdobycia miasta zakończyły się niepowodzeniem.

"Putin pomógł"

Ukraińska Służba Bezpieczeństwa przekazała w niedzielę, że pod Mikołajowem rozbito grupę wojskową, składającą się głównie z byłych ukraińskich żołnierzy, którzy w 2014 roku przeszli na Krymie na stronę Rosji.

Podano jednocześnie, że SBU od 2014 r. ustaliła nazwiska zdrajców i „czekała na okazję, by ich ukarać”. Tymczasem „Putin pomógł SBU pociągnąć winnych do odpowiedzialności”.

Walki o Mikołajów

W sobotę "władze obwodu mikołajowskiego podały, że wojska rosyjskie zostały wyparte z miasta, a także z lotniska Kulbakino. "Oni po prostu uciekają, głównie w kierunku Chersonia" – napisano na Telegramie obwodu mikołajowskiego. Chersoń to jedyne duże miasto, które zostało opanowane przez wojska inwazyjne. W sobotę w mieście rozpoczął się wiec protestacyjny przeciwko okupantom, który jest kontynuowany także w niedzielę.

MSW Ukrainy poinformowało też za pośrednictwem Facebooka, że przy wjeździe do miasta zatrzymano i wzięto do niewoli czterech rosyjskich zwiadowców, w tym oficera. "Jeńców przekazano funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU)" – głosi komunikat.

Czytaj też:
"Masowa odmowa". Dymisja na najwyższym szczeblu białoruskiej armii?
Czytaj też:
Radio Swoboda: Rosjanie otworzyli ogień do cywili podczas ewakuacji Irpienia
Czytaj też:
Radio Swoboda: Zginął ważny rosyjski generał

Źródło: Telegram/PAP/Facebook/DoRzeczy.pl
Czytaj także